Strajk nauczycieli trwa już 17 dni. Oznacza to, że rząd musi poradzić sobie z problemem zagrożonych matur - nauczyciele odmawiają kwalifikacji uczniów i dopuszczenia ich do egzaminu maturalnego. W środę po południu premier Mateusz Morawiecki przedstawił projekt ustawy, która umożliwi kwalifikację bez udziału nauczycieli. Będą mogli zrobić to dyrektorzy szkół samodzielnie lub nawet urzędnicy samorządowi. Czytaj więcej>>>
Sławomir Broniarz, szef ZNP, skomentował propozycję rządu dotyczącą nowego prawa dotyczącego matur.
Rząd stworzył bardzo zły precedens i próbuje teraz robić dobrą minę do złej gry, bo to będzie ogromny kłopot dla wszystkich, którzy będą musieli potem to prawo realizować
- powiedział później Sławomir Broniarz w rozmowie z TVN24. Tłumaczył, że dyrektorzy szkół mogą mieć poważne problemy, gdy oddadzą dokumenty dotyczące oceny uczniów urzędnikom, którzy nigdy nie zajmowali się ocenianiem uczniów i nie mają żadnego doświadczenia. Dodał, że już teraz docierają do niego głosy rodziców ósmoklasistów i gimnazjalistów, którzy pytają o możliwość odwołania się od wyników egzaminów.
Rząd pokazuje, że w ogóle nie potrzebuje nauczycieli. (...) Lada moment się okaże, że edukacja nie jest nam potrzebna
- dodał Broniarz. Uważa także, że gdy na drodze rządu staną kolejne problemy, rząd będzie szukał kolejnych "protez" i "nietypowych rozwiązań, które potem mogą doprowadzić do jeszcze większego chaosu.
Sławomir Broniarz poinformował również, że decyzja dotycząca przyszłości strajku nauczycieli zostanie podjęta najprawdopodobniej jutro. Od wtorku trwa Prezydium Zarządu Głównego ZNP, na którym zarząd rozmawia z przedstawicielami ZNP z poszczególnych województw, aby poznać ich opinię na temat tego czy strajk powinien być kontynuowany, czy nie.
W piątek w Agorze odbędzie się charytatywny koncert Waldemara Malickiego - cały dochód będzie przeznaczony na Fundusz Strajkowy dla nauczycieli. Tu można kupić bilet >>>