"Pytanie, jacy "szatani" byli w Pruchniku czynni, że po latach przerwy i wezwań miejscowego proboszcza, ktoś reaktywował idiotyczną, pseudoreligijną hucpę? Koszta wizerunkowe dla Kościoła, Polski i Polaków olbrzymie" - napisał w poniedziałek na Twitterze minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński. Szef MSWiA odniósł się w ten sposób do wydarzenia w Pruchniku na Podkarpaciu, gdzie w Wielki Piątek odbył się obrzęd tak zwanego "sądu na Judaszu", polegający na biciu kijami kukły przedstawiającej Judasza Iskariotę - z pejsami, długą brodą i dużym nosem. Antysemicki charakter miejscowej tradycji sprawił, że zdarzenie było szeroko krytykowane w Polsce oraz w Izraelu.
Na słowa Brudzińskiego odpowiedział Adrian Klarenbach, prowadzący programy na antenie TVP Info. "Nie znam tradycji zachodniopomorskiej, ale Panie Joachimie Brudziński, odwal się Pan od podkarpackiej. Judasz był żydem, chyba że chcesz Pan zmieniać historię. Strażacy nie mają wątpliwości, a u Pana takowe skąd?" - zapytał.
Po krytyce, jaka pojawiła się w komentarzach do wpisu, Klarenbach zdobył się na przeprosiny, ale tylko za sformułowanie "odwal się pan". "Ja szczerze, tak od serca. Tradycja dla mnie rzecz święta. Ale widzę, że politykę ktoś mi idzie uprawiać. A na to się nie godzę, Panie Joachimie Brudziński przepraszam za "zwrot ....się Pan", bo widzę,że mi tu tałatajstwo biznes polityczny idzie robić".
Jedną z organizacji, która działa na rzecz ochrony dzikiej przyrody jest Greenpeace. Jeśli chcesz pomóc - wpłać datek >>