W programie "Tłit" w Wirtualnej Polsce wspomniano ostatnią wypowiedź wiceministra sprawiedliwości Patryka Jakiego z RMF FM. Chodzi o amerykańską Ustawę 447, pozwalającą Departamentowi Stanu USA na pomaganie stowarzyszeniom ofiar Holocaustu w odzyskiwaniu majątków żydowskich. Rząd USA ma także stworzyć raport dotyczący tego, jak różne państwo wywiązują się ze zwrotu mienia.
Jeśli ktoś myśli, że będziemy płacić, czy oddawać jakieś mienie bezspadkowe organizacjom żydowskim to chcę powiedzieć - po moim trupie! Beze mnie w polityce. Dość tego
- zadeklarował 15 kwietnia w RMF FM Patryk Jaki.
Z wypowiedzią wiceministra prowadzący program "Tłit" Marek Kacprzak skonfrontował prof. Pawła Śpiewaka, dyrektora Żydowskiego Instytutu Historycznego. Wizyta dyrektora ŻIH była nieprzypadkowa - odbyła się w 76. rocznicę powstania w getcie warszawskim. Śpiewak na przytoczone słowa Jakiego szybko odpowiedział:
Niech będzie po jego trupie, on mnie specjalnie nie przejmuje, ten pan. To jest człowiek, który jest, powiedziałbym, analfabetą prawnym i analfabetą z wykształceniem magisterskim. I co on wygaduje?
Dalej Śpiewak wskazywał, zwracając się do prowadzącego, że gdyby "nie daj Bóg" doszło do wojny, to jego wnuki będą miały prawo do jego majątku nawet za sto lat.
- To nie ulega wątpliwości, chyba że jest jakiś problem zasiedzenia, są różne sytuacje - skwitował.
Dyrektor ŻIH konkludował, że odmawianie krewnym i potomkom Żydów, którzy zostawili w Polsce majątki, to "złamanie fundamentalnej zasady własności".
Także minister Jaki naprawdę mógłby odejść od polityki i pójść się po prostu pouczyć do jakiejś szkoły i zdobyć jakieś porządne wykształcenie
- podsumował prof. Śpiewak.