Tomasz Frankowski przez lata kojarzony był głównie ze sportem. Był piłkarzem, odnosił liczne sukcesy, grając w Wiśle Kraków, z którą pięciokrotnie zdobywał mistrzostwo Polski, został także czterokrotnym królem strzelców polskiej ekstraklasy, strzelając łącznie 168 goli. "Franek" był także piłkarzem polskiej reprezentacji.
Były piłkarz postanowił zaangażować się w politykę. Został kandydatem do Parlamentu Europejskiego i startuje z list Koalicji Europejskiej na Podlasiu, z którego pochodzi. W nagraniu, które Frankowski opublikował ostatnio na Twitterze, były piłkarz występuje wraz z pochodzącym z Białegostoku Zenkiem Martyniukiem. Popularny piosenkarz disco polo zachęcał Polaków do tego, aby wzięli udział w nadchodzącym głosowaniu.
- Moi kochani! 26 maja będą się odbywać wybory do europarlamentu. Zapraszamy wszystkich bardzo serdecznie do głosowania - mówi Zenek Martyniuk w filmie opublikowanym przez Frankowskiego. Po tych słowach podaje rękę kandydatowi Koalicji Europejskiej.
Po tym, jak Zenek Martyniuk wystąpił z Tomaszem Frankowskim, spotkał się z krytyką wielu fanów, którzy zarzucili mu, że związał się z Koalicją Europejską i zaangażował się politycznie. Artysta wydał w tej sprawie oświadczenie, które opublikowano na stronie zespołu Akcent.
"Nie byłem i nie jestem związany z żadną partią polityczną, nie popieram żadnego komitetu wyborczego i nie angażuje się w politykę. Moja muzyka jest dla wszystkich, ma łączyć, a nie dzielić. Jestem artystą, który śpiewa swoje piosenki, aby każdy mógł czerpać z nich radość. Proszę mnie nie kojarzyć i nie przypisywać do żadnej partii politycznej. Jestem tylko artystą. Moją intencją było zachęcenie wszystkich obywateli Polski do skorzystania z prawa do głosowania" - napisał Zenek Martyniuk.