Senator Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Bierecki, jak inni politycy partii rządzącej, uczestniczył w środę 10 kwietnia w uroczystościach w Białej Podlaskiej w związku z 9. rocznicą katastrofy smoleńskiej. Fragment jego wystąpienia z tej okazji trafił do sieci i jest obecnie szeroko komentowany.
Senator PiS oświadczył bowiem:
Nie ustaniemy, aż nie doprowadzimy do pełnego oczyszczenia Polski z ludzi, którzy nie są godni należeć do naszej wspólnoty narodowej.
Na słowa senatora zareagował m.in. poseł PO Tomasz Siemoniak, pisząc:
Tak mówi senator Bierecki, pisowski sponsor i oligarcha od SKOK. Czy w związku z używanym przez niego językiem NSDAP prezes go wyrzuci z PiS?
O sprawie tweetowała także Joanna Kluzik, która dopytywała, czy zgodnie z myślą senatora, takie osoby jak premier, wicepremierzy czy szef MSWiA "nie ustaną" w "oczyszczaniu Polski". Zareagował na to również minister spraw wewnętrznych i administracji Joachim Brudziński, który stwierdził, że na słowa senatora wymienione osoby "mogą tylko ze współczuciem popukać się w głowę". Napisał też:
Wypowiedź głupia i nieodpowiedzialna, dająca paliwo naszym oponentom, mam nadzieję, że będzie refleksja i słowo przepraszam