Dariusz Rosati - eurodeputowany Platformy Obywatelskiej, były minister spraw zagranicznych - był w piątek gościem studia Gazeta.pl. Skomentował strajk nauczycieli, propozycje "Piątki Kaczyńskiego", budżet oraz to, co w najbliższym czasie powinno zmienić się w Telewizji Polskiej.
PiS traktuje nauczycieli po macoszemu. Rozdaje pieniądze na lewo i prawo: rodzinom, emerytom, policjantom, sobie...
- mówił Rosati.
Odparł także zarzuty Adama Bielana, który stwierdził w czwartek, że strajk nauczycieli "zrodził się w gabinecie Grzegorza Schetyny". - Nie mam takiej wiedzy. Jeśli pan Adam Bielan bywa w gabinecie Grzegorza Schetyny i wie, co się tam dzieje, powinien wyspowiadać się z tych wizyt Jarosławowi Kaczyńskiemu - odpowiedział.
Zdaniem Rosatiego protest nauczycieli narastał od lat. Tłumaczył, że 6-7 lat temu zarobki nauczycieli były na poziomie średniej krajowej, ale gdy średnia poszło w górę - zarobki nauczycieli zostały na takim samym poziomie.
Jak PiS nie da, to my damy. O tym mogę zapewnić
- zadeklarował prof. Dariusz Rosati o podwyżkach dla nauczycieli. Dodał, że dostaną tyle, ile będą żądali, ponieważ to grupa społeczna, którą bez wątpienia należy dowartościować.