Cisza wyborcza to okres, w czasie którego pod groźbą kary zabroniona jest jakakolwiek forma agitacji politycznej. Oznacza to, że w czasie ciszy wyborczej nie można organizować politycznych wystąpień czy manifestacje, naklejać plakatów czy też publikować wyników sondaży. W niektórych krajach, np. w Stanach Zjednoczonych, przepisy nie przewidują ciszy wyborczej, jednak w Polsce obowiązuje ona od 1991 roku.
Obowiązujący kodeks wyborczy mówi, że cisza wyborcza w Polsce, bez względu na to, jakie wybory są przeprowadzane, rozpoczyna się o północy w dniu poprzedzającym dzień głosowania, a kończy się po zamknięciu lokali wyborczych. Oznacza to, że w przypadku wyborów do Parlamentu Europejskiego cisza wyborcza rozpoczyna się o 25 maja od godz. 0.00 i trwać będzie do 26 maja do godz. 21.00.
Cisza wyborcza obowiązuje tylko w połowie krajów Unii Europejskiej, w tym także w Polsce. Wśród krajów, w których nie ma ciszy wyborczej, jest dwóch naszych sąsiadów - są to Niemcy oraz Słowacja. Poza tymi krajami cisza wyborcza nie obowiązuje w Irlandii i Wielkiej Brytanii, Portugalii, Belgii, Holandii, Danii, Szwecji, Finlandii, Estonii, Austrii, Bułgarii i na Cyprze.
Najdłuższa cisza wyborcza obowiązuje w Czechach - tam agitować nie wolno już 48 godzin przed wyborami. W większości krajów Unii Europejskiej obowiązuje jednak cisza wyborcza podobna do polskiej, rozpoczynająca się na dobę przed głosowaniem.
Podczas ciszy wyborczej - zgodnie z wytycznymi Państwowej Komisji Wyborczej, można:
Państwowa Komisja Wyborcza uważa za niedopuszczalne:
Warto podkreślić, że agitacja wyborcza w czasie ciszy wyborczej uznawana jest za wykroczenie, z kolei publikowanie sondaży i przewidywanych wyników wyborów - za występek. Oznacza to, że to, czy w danym przypadku doszło do złamania ciszy wyborczej, oceniają organy ścigania i sądy, a nie PKW.
Wysokość kar za złamanie ciszy wyborczej reguluje art. 498 Kodeksu wyborczego. Osoby, które agitują w czasie, kiedy jest to zabronione, mogą zostać ukarane grzywną w wysokości od 20 zł do 5 tys. zł. Wyższa kara grozi tym, którzy przed zamknięciem lokali wyborczych podają do publicznej wiadomości wyniki sondaży - za złamanie ciszy wyborczej poprzez publikację sondaży można zapłacić od 500 tys. zł do 1 mln zł.