Jarosław Kaczyński w Wieluniu mówił najpierw o potrzebie rozwoju Polski i "zabieganiu o równość" w UE, po czym przeszedł do spraw dotyczących rodziny.
- Jest ta poprawność polityczna [w UE - red.]. Jeden z bardzo ważnych aspektów tej poprawności to jest kwestia rodziny, to jest kwestia dzieci, to jest kwestia wychowania dzieci. To jest - jak dzisiaj wiemy - kwestia seksualizacji dzieci od najwcześniejszego dzieciństwa - stwierdził prezes PiS. Dalej tłumaczył:
- Trzeba walczyć, trzeba bronić polskiej rodziny! Trzeba jej bronić z zaciekłością, bo to jest zagrożenie cywilizacyjne, nie tylko dla Polski, dla całej Europy, dla całej tej cywilizacji, która została stworzona w oparciu o chrześcijaństwo.
Kaczyński orzekł, że ta cywilizacja "stworzyła stosunki między ludźmi najbardziej przyjazne człowiekowi, jakie pojawiły się w całych dziełach ludzkości" oraz "mówiła o równości ludzi i niezwykle wysoko podnosiła godność człowieka i jego wolną wolę".
- W Europie mamy paradoks. Z jednej strony poprawność polityczna, z drugiej strony pełna tolerancja dla ofensywy kultury, która nie uznaje równości kobiet i mężczyzn, tj. cywilizacji muzułmańskiej - kontynuował Kaczyński.
Jarosław Kaczyński mówił w tym kontekście o konieczności zabezpieczenia granic UE. Jak określił, musi to być "przedmiotem bardzo twardej walki". Prezes PiS stwierdził, że "Polska jest sobie w stanie sama dać radę", ma straż graniczną, którą "może w razie potrzeby rozbudować".
My się obronimy, ale cała Europa musi się umieć obronić - podkreślał Kaczyński; dodał, że jest tu zadanie m.in. dla europosłów.
- To jest także obrona tego stanu, który uzyskaliśmy także przez decyzję Rady Europejskiej. Są różne próby z różnych stron obchodzenia tej decyzji, która została już podjęta, tzn. że nie będzie przymusowej relokacji. To dzieje się na radach, ale może przyjść też do parlamentu - kreślił prezes.
- Powtarzam, trzeba się bronić! - podsumował ten wątek Jarosław Kaczyński.
Przypomnijmy, że PiS straszyło imigrantami też przed wyborami samorządowymi. To wtedy opublikowano spot, na który spadła fala krytyki. Później sąd nakazał PiS-owi usunięcie wizerunku dziennikarki TVP Justyny Śliwowskiej z tego spotu.
Prezes PiS w Wieluniu powiedział też, że w Polsce nie mamy równowagi medialnej, bo (mimo działań TVP) "ogromna przewaga medialna" jest po drugiej stronie i wielu ludzi może "nie wiedzieć jak jest naprawdę".
W sobotę swoją konwencję miały też inne siły polityczne: Koalicja Europejska, a także Wiosna Roberta Biedronia.