Centrum Informacyjne Sejmu zabrało głos ws. podróży marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego. O locie polityka stało się głośno za sprawą zdjęć, jakie zamieściła jego koleżanka z partii Krystyna Wróblewska. Razem z nią i posłem Prawa i Sprawiedliwości Stanisławem Piotrowiczem wrócili rządowym samolotem Gulfstream G550 z Warszawy do Rzeszowa.
Posłanka szybko zdjęcia usunęła, ale po dzisiejszej publikacji w "Fakcie" CIS postanowiło "sprostować" sprawę. Przede wszystkim podkreślono, że była to podróż służbowa. Nie ma jednak informacji - w jakim celu marszałek udawał się do Rzeszowa (Kuchciński pochodzi z Przemyśla).
Na stronie marszałka Sejmu nie ma informacji o żadnych wydarzeniach w tamtym regionie. Wspomniano o końcu posiedzenia Sejmu z 16 marca, a kolejna informacja odnosi się do poniedziałkowej rocznicy (19 marca) banku Pekao S.A.
CIS sam lot i wybór właśnie rządowego samolotu w ten sposób:
To najbezpieczniejszy i najkorzystniejszy logistycznie sposób na pogodzenie licznych obowiązków drugiej osoby w państwie. (...) W niemal każdej podróży służbowej Marszałkowi Sejmu towarzyszą reprezentanci Izby, pracownicy Kancelarii Sejmu oraz funkcjonariusze Służby Ochrony Państwa. Takie rozwiązania nie wpływają na koszt przelotu, a umożliwiają sprawną realizację programu