Protest przeciwko Karcie LGBT+ przed ratuszem w Warszawie. "Część osób zionęła nienawiścią"

Osoby protestujące przeciwko edukacji seksualnej w warszawskich szkołach zebrały się w poniedziałek przed ratuszem. "Seksualizacja dzieci to jest przestępstwo" - grzmiano ze sceny. Choć miał być to protest rodziców, wśród zebranych przeważały osoby starsze.
Zobacz wideo

W poniedziałek ludzie protestowali przed Urzędem Miasta w Warszawie przeciwko wprowadzeniu w stolicy Warszawskiej Karty LGBT+. Przed ratuszem zebrało się kilkaset osób, które sprzeciwiają się punktom deklaracji, które nie istnieją. 

Przed warszawskim ratuszem pojawiła się również kontrmanifestacja osób, które popierają Warszawską Kartę LGBT+.

Protest przeciwko edukacji seksualnej w Warszawie

Uczestnicy protestu domagali się od prezydenta Rafała Trzaskowskiego wycofania się z punktu dotyczącego wprowadzenia w warszawskich szkołach edukacji seksualnej opartej na standardach WHO

Dzieci w wieku 0-4 mają mówić o przyjemności dotykania swoich narządów, masturbować się. Drodzy państwo, 4-letnie dziecko chce się bawić z drugim dzieckiem, chce być kochane, przytulane, chce czuć się bezpieczne. Seksualizacja dzieci to jest przestępstwo, to jest deprawacja dzieci

- mówiła Dominika Figurska, aktorka i możliwa kandydatka PiS do Wyborów Europejskich. 

Przypominamy, że powtarzane informacje o tym, że dzieci miałyby być uczone w szkole masturbacji są nieprawdziwe. W standardach Światowej Organizacji Zdrowia nie ma punktów, przeciwko którym protestują rodzice. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ>>>.

Alarmują również, że deklaracja LGBT+ łamie prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Te wątpliwości wcześniej rozwiał jednak Adam Bodnar, rzecznik praw obywatelskich. 

- Zarzuty o naruszeniu konstytucyjnego prawa rodziców do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami wydają się o tyle chybione, że w obecnym stanie prawnym to rodzice decydują, czy ich niepełnoletnie dzieci będą uczestniczyły w zajęciach edukacji seksualnej - tłumaczy RPO.

Warszawska Deklaracja LGBT+ nie zmieniła tego stanu rzeczy, a prezydent Warszawy nie ma kompetencji, aby zmienić deklaracją powszechnie obowiązującego prawa. 

Protest przeciwko Karcie LGBT+: Część osób zionęła nienawiścią

Na proteście był nasz dziennikarz Patryk Strzałkowski. Choć oficjalnie miał być to protest rodziców, sprzeciwiających się edukacji ich dzieci, wśród zebranych widać było bardzo dużo osób starszych. "Na demonstracji były głównie starsze osoby, trochę młodych. Byli narodowcy (sądząc po flagach, znaczkach)" - relacjonuje Strzałkowski. 

Dodaje również, że wiele osób dało się ponieść emocji. "Część osób zionęła nienawiścią" - mówi. Były krzyki, wyzwiska i ostre dyskusje. W tłumie było widać również transparenty z obraźliwymi hasłami. 

Z wieloma nie dało się pogadać. Zaraz pojawiały się prowokujące wyzyska. Jedna młoda kobieta włączyła się w moją rozmowę ze starszą panią, żeby powiedzieć, że "mam nie udawać, że nie wiem, że LGBT to ideologia przyjęta przez Unię, oparta na marksizmie, której celem jest zniszczenie człowieczeństwa. Ta sama młoda kobieta, gdy mówiłem komuś, że w standardach WHO nie ma nic o nauczaniu 4-latków masturbacji, wkurzyła się i nakrzyczała na mnie, żebym nie zagłuszał jej wystąpienia 

- pisze Strzałkowski na Twitterze.

Więcej o: