Sprawa kontaktów posła PO Krzysztofa Brejzy z Ministerstwem Obrony Narodowej w sprawie dr. Wacława Berczyńskiego ma swój początek w 2016 r. Właśnie wtedy Wacław Berczyński został przewodniczącym podkomisji smoleńskiej powołanej przez ówczesnego ministra obrony narodowej Antoniego Macierewicza.
Kwestie kompetencji członków podkomisji w zakresie badania katastrof lotniczych wzbudzały wiele wątpliwości, dlatego Krzysztof Brejza we wrześniu 2016 r. złożył zapytanie do Ministerstwa Obrony Narodowej w sprawie kwalifikacji Wacława Berczyńskiego.
Brejza chciał wiedzieć, czy rzeczywiście, tak jak zapewniał Antoni Macierewicz, Wacław Berczyński ma na koncie uczestnictwo w badaniach lotniczych katastrof.
Prezydium Sejmu nie nadało jednak biegu sprawie. Kolejne zapytanie poseł skierował w marcu 2017 r.
Miesiąc później - w kwietniu 2017 roku - Wacław Berczyński podał się do dymisji. Stało się to po głośnym wywiadzie dla "Dziennika Gazety Prawnej". Berczyński stwierdził, że to on "wykończył caracale". W ten sposób odniósł się do zerwanych negocjacji w sprawie zakupu nowych śmigłowców bojowych dla polskiej armii.
MON odcięło się od wypowiedzi szefa podkomisji smoleńskiej. "Pan Wacław Berczyński (...) nie miał żadnych podstaw do wpływania na kształtowanie się decyzji Ministerstwa Rozwoju i Finansów" - komentował wówczas resort.
Mimo dymisji szefa podkomisji smoleńskiej poseł PO nadal oczekiwał na odpowiedź ze strony MON. Uzyskał ją w listopadzie 2018 roku, a więc niemal 2 lata później.
Sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej Wojciech Skurkiewicz napisał, że "dr Wacław Berczyński nie pełni funkcji przewodniczącego, w związku z powyższym udzielenie odpowiedzi na przedmiotowe pytanie staje się bezprzedmiotowe".
Poseł PO od razu ponowił więc pytania do MON. W marcu znów uzyskał odpowiedź od Wojciecha Skurkiewicza, który tym razem poprosił o przedłużenie terminu ze względu na "konieczność skompletowania niezbędnych informacji".
Przełom Ministerstwa Obrony Narodowej - zmienili zdanie ws. kompetencji Wacława Berczyńskiego. Poprzednio (po 600 dniach) odmówili odpowiedzi. Teraz "kompletują informacje" i wskażą: "dziesiątki katastrof lotniczych" badanych przez Wacława Berczyńskiego, o których mówił Antoni Macierewicz lub chociaż jedną z nich
- skomentował Brejza.