Marszałek Senatu wykorzystuje grafikę, która propagowała nacjonalizm. Wcześniej pokazał ją Międlar

Stanisław Karczewski podzielił się na Twitterze grafiką ilustrującą, jak PiS chroni polskie rodziny. Jak się okazuje, jest ona łudząco podobna do innej - propagującej nacjonalizm.
Zobacz wideo

Podczas sobotniej konwencji PiS w Jasionce, Jarosław Kaczyński mówił o obronie polskich rodzin przed opozycją i dzieci przed atakami. Nawiązywał w ten sposób m.in. do Karty LGBT+, którą podpisał prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i wytycznych WHO dotyczących edukacji seksualnej w szkołach. 

Karczewski przywołuje słowa Kaczyńskiego

Hasła, które wypowiadał Jarosław Kaczyński, podchwycił Marszałek Senatu Stanisław Karczewski. "Prezes PiS J. Kaczyński w Rzeszowie: Mówimy 'Nie!' atakowi na dzieci. Nie damy się zastraszyć. Będziemy bronić polskie rodziny" - napisał na Twitterze.

Wpis opatrzył grafiką, na której widzimy kobietę, mężczyznę oraz dwoje dzieci stojących pod parasolem z napisem "PiS", który chroni ich przed spływającymi na nich kolorami tęczy, symbolizującymi społeczność LGBT+. 

Grafika ma niejasne pochodzenie

Grafika udostępniona przez Stanisława Karczewskiego jest łudząco podobna do innej, upublicznionej już w 2017 roku przez m.in. Jacka Międlara, byłego księdza znanego z nacjonalistycznych poglądów. Miała ona "tłumaczyć", czym jest nacjonalizm.

Na pierwotnej grafice również widzimy ikony kobiety, mężczyzny oraz dwojga dzieci stojących pod parasolem, tym razem z napisem "Nationalism". Parasol ten ma chronić rodzinę przed m.in. Unią Europejską, społecznością LGBT, religią muzułmańską czy komunizmem. Każdy z symboli namalowany jest na innym tęczowym kolorze.

Jeszcze wcześniej, bo w 2011 roku, pojawiła się na greckich stronach internetowych. Zamiast "nacjonalizmu" na parasolu był skrót "O.E.A." - sił specjalnych straży przybrzeżnej.

"To musiało się tak skończyć"

Podobieństwo między dwoma grafikami zauważyli szybko użytkownicy mediów społecznościowych. Nie obyło się bez komentarzy.

"Wyjaśniam: postacie na grafice PiS nie mają oczu, gdyż pokazywanie tęczówek to propaganda symboli LGBT" - napisał Andrzej Milewski, rysownik znany z profilu Andrzej Rysuje oraz satyrycznych grafik publikowanych w "Gazecie Wyborczej".

"Czy Pan Marszałek jest homofobem?" - zapytała Agnieszka Pomaska.

"Wstydziłby się Pan Marszałek. Nawet nie jako Marszałek Senatu, ale jako lekarz i katolik. Proszę wskazać z którym zdaniem Deklaracji LGBT się Pan nie zgadza. Z tym, ze Warszawa ma być wolna od mowy nienawiści?" - pytał z kolei wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej.

Na Twitterze pojawiła się również alternatywna wersja grafiki. Widzimy na niej rodzinę składającej się z dwóch kobiet i dwojga dzieci, stojących pod tęczowym parasolem, który chroni przez falą w kolorze niebieskim z napisami "PiS". "To po prostu musiało się tak skończyć.." - podpisał obrazek użytkownik Twittera.

Więcej o: