Tomasz Siemoniak, poseł PO, był w czwartek rano gościem "Rozmowy Piaseckiego" w TVN24. Mówił m.in. o propozycjach z "piątki Kaczyńskiego" ogłoszonych podczas przedwyborczej konwencji PiS.
Czy PO ochoczo zagłosuje za propozycjami PiS? - Trudno powiedzieć. PiS nauczył nas tego, żeby czekać do końca i patrzeć na zapisy. Trudno popierać coś w ciemno - mówił Tomasz Siemoniak. Tłumaczył, że "diabeł tkwi w szczegółach". Jeśli chodzi jednak o propozycję dawania 500 złotych na pierwsze dziecko, to Platforma ją prawdopodobnie ją poprze. Dodał, że PO od dwóch lat mówi o tym, że dodatek także na pierwsze dziecko jest kluczowy dla demografii.
Podkreślił, że PO nie chce hierarchizować rodziców pod względem zarobków czy aktywności zawodowej - 500 plus na pierwsze dziecko powinien dostać bezwzględnie każdy.
Tomasz Siemoniak odniósł się także od słów premiera Mateusza Morawieckiego, który powiedział we wtorek, że "Każdy, kto jest bogaty i sumienie mu podpowiada, to nie bierze tych środków [500 plus]". Poseł PO ocenił je jako "absurdalne podejście".
Biorę 500 plus i będę brał na pierwsze dziecko. Jeśli to jest dla dzieci, to nie ma w tym niczego zdrożnego, każdy rodzic ma prawo to brać
- powiedział poseł Siemoniak.
Mówił, że problemem tego czy 500 plus na każde dziecko nadszarpnie budżet państwa nie powinni być obciążani rodzice. Takie kwestie powinien oceniać i śledzić rząd.
Ja nikomu do kieszeni nie zaglądam. Uważam, że jeśli 500 plus jest dla dzieci i nie można nikogo negatywnie oceniać dlatego czy bierze czy nie
- dodał.