Austriacki biznesmen Gerald Birgfellner, składając zeznania w prokuraturze, miał stwierdzić, że Jarosław Kaczyński miał nakłonić go do wręczenia 50 tys. zł dla księdza z rady fundacji Instytut im. Lecha Kaczyńskiego, która jest właścicielem spółki Srebrna - podała "Gazeta Wyborcza".
Według sondażu przeprowadzonego przez SW Research na zlecenie serwisu rp.pl wynika, że 45 proc. osób, które wzięły udział w badaniu, uważa obciążające Jarosława Kaczyńskiego zeznania spowinowaconego z nim Birgfellnera za wiarygodne. Odmiennego zdania jest 23 proc. ankietowanych. Blisko jedna trzecia badanych - 32 proc., nie potrafiło dać jednoznacznej odpowiedzi.
Piotr Zimolzak z agencji badawczej SW Research wyjaśnia w "Rz", że wiarę w zeznania biznesmena deklarują osoby powyżej 50 roku życia, z wykształceniem wyższym i mieszkańcy miast 100-200 tys. mieszkańców. "Przeciwnego zdania jest co czwarty badany - 23 proc. Najmniej wyrobione zdanie o sprawie - odpowiedź "nie wiem, trudno powiedzieć" - mają kobiety i osoby poniżej 24 lat" - dodaje Zimolzak.
Badanie SW Research na zlecenie serwisu rp.pl przeprowadzono w dniach 19-20 lutego 2019 roku na próbie 800 osób reprezentatywnej dla populacji Polski pod względem płci, wieku i miejsca zamieszkania.