Komorowski i Kopacz już, Platforma kusi jeszcze Bońka. Lista na eurowybory się domyka

Jacek Gądek
Ewa Kopacz "jedynką" Platformy Obywatelskiej w Warszawie. Bronisław Komorowski liderem w Wielkopolsce. Grzegorz Schetyna wciąż namawia Zbigniewa Bońka na start w Małopolsce i woj. świętokrzyskim. W koalicji budowanej wokół PO iskrzy przy układaniu list do PE.

PO wciąż negocjuje koalicję na wybory europejskie z PSL, Nowoczesną i SLD. Chętnych na miejsca "biorące" jest więc wielu. Wedle naszych informacji Platforma szykuje zaciąg ex-premierów na swoje listy. Ich potencjał wyborczy jest trudny do określenia, ale za to są znani wszystkim wyborcom.

Komorowski i Kopacz

Platforma starając się pogodzić ambicje Ewy Kopacz i Bronisława Komorowskiego, musi im dać różne okręgi. I jest już rozwiązanie. Była premier ma być liderką listy w Warszawie. Z kolei były prezydent w Wielkopolsce. Sam Komorowski w dzieciństwie mieszkał w Poznaniu. "Miasto mojego dzieciństwa" - mówił o nim. - Moja "poznańska" babcia zawsze mówiła "porzundek musi być". Cieszę się, że w Poznaniu jest porzundek - żartował przy okazji jednej z wizyt. Święto Niepodległości w minionym roku świętował właśnie w Poznaniu - a nie w Warszawie - na zaproszenie prezydenta miasta Jacka Jaśkowiaka.

Za startem Komorowskiego w Wielkopolsce przemawia - skalkulowano w PO - to, że zdobył tam prawie 60 proc. w II turze wyborów prezydenckich, co było jednym z najlepszych jego wyników w województwach.

Miller woli Łódź

Były premier Leszek Miller wciąż nie dał ostatecznej odpowiedzi, czy chce startować - publicznie zapewnia, że wiele będzie zależeć od rozmów nie z Grzegorzem Schetyną, ale z żoną. Jego nazwisko może się znaleźć albo na "dwójce" w Wielkopolsce, albo na jedynce w rodzinnej Łodzi - ta druga opcja daje dużo większą szansę na mandat, co z pewnością ułatwiłoby pertraktacje z małżonką.

Włodzimierz Cimoszewicz przymierzany jest do Podlasia.

Radosław Sikorski ma być natomiast "jedynką" woj. kujawsko-pomorskim.

Powrót Marcinkiewicza

Z kolei Kazimierz Marcinkiewicz ma w przymiarkach PO być liderem w okręgu nr 13 obejmującym województwa lubuskie i zachodniopomorskie.

Były premier pochodzi z Gorzowa Wielkopolskiego (lubuskie), więc to byłby powrót do korzeni. Ale w "trzynastce" lista chętnych jest pokaźna. Ambicje startu ma tu bowiem popularny poseł Bartosz Arłukowicz z lewego skrzydła PO. Ponadto SLD wciąż negocjuje miejsca dla swoich ludzi na koalicyjnej liście, więc na wysokie miejsce liczy tu europoseł Bogusław Liberadzki, który w prywatnych rozmowach miał już zapewniać, że będzie "jedynką". Aktualnie europosłem PO z tego okręgu jest Dariusz Rosati, też zabiegający o wysokie miejsce. Z wszystkich tych polityków największym wzięciem wyborców - tak kalkulują w PO - może się jednak cieszyć Arłukowicz.

SLD celuje w utrzymanie stanu posiadania

Dla SLD priorytetem jest utrzymanie po wyborach do PE aktualnego stanu posiadania w PE. Sojuszowi zależy na wprowadzeniu do europarlamentu tych osób: Bogusław Liberadzki (wiceszef PE), Andrzej Szejna (członek prezydium Partii Europejskich Socjalistów), Marek Balt (wiceszef SLD) i Janusz Zemke (europoseł od 2009 r.).

Sojusz konkuruje o miejsca z PSL-em, który skłania się ku koalicji z PO, a nie do samodzielnego startu czy też koalicji wyłącznie z SLD i Nowoczesną. Ludowcy w takiej szerokiej koalicji byliby drugą siłą, więc SLD musiałoby się zadowolić głównie "dwójkami" na listach.

PSL toczy boje o miejsca dla siebie na listach. Ludowcy chcą mieć Adama Jarubasa albo Czesława Siekierskiego w Małopolsce i woj. świętokrzyskim. Na Mazowszu z kolei ludowcy forsują Jarosława Kalinowskiego.

Schetyna namawia Bońka

Grzegorz Schetyna chciałby pozyskać jakąś gwiazdę na listy koalicji europejskiej. W tym celu namawia do startu Zbigniewa Bońka, prezesa Polskiego Związku Piłki Nożnej i świetnego piłkarza.

Boniek jednak wolałby być nadal prezesem PZPN-u. Kłopot w tym, że ustawa o sporcie ogranicza liczbę tych kadencji w fotelu prezesa PZPN do dwóch. Musiałaby więc zostać znowelizowana przez Sejm, by Boniek mógł ubiegać się o trzecią kadencję. Wybory na prezesa Związku mają się odbyć w październiku 2020 r. Wedle naszych informacji Boniek póki co nie jest przekonany do własnego startu, ale lubi, gdy o niego się zabiega.

Wybory do Parlamentu Europejskiego (PE) odbędą się 26 maja 2019 r.

Zobacz wideo
Więcej o: