Barbara Nowacka była gościem porannej rozmowy w Gazeta.pl. - Jestem przeciwna w zabawę obrażania się nawzajem. Jest mi cholernie przykro, kiedy Robert Biedroń krytykował nas po konwencji. Nie chciał usłyszeć tego, co tam mówiliśmy jako koalicja, jako Kongres Kobiet, Platforma Obywatelska, Inicjatywa Polska na temat naszych zobowiązań programowych - powiedziała. - Nie mogłam zrozumieć, czemu po naszej świetnej konwencji ze strony, wydawałoby się sojuszników, spotkał nas idiotyczny rechot - dodała.
Nowacka odniosła się też do sprawy wiceministra cyfryzacji Adama Andruszkiewicza. - Pan Andruszkiewicz powinien przestać być ministrem, a środowisko PiS powinno się bardzo mocno zastanowić, po co im było wciąganie skrajnych nacjonalistów do partii, dawanie ważnych pozycji w rządzie z dostępem do naszych danych osobowych - powiedziała.
Według Nowackiej PiS nie chce rządzić Polską, tylko "ją zawłaszczyć". - Jedyne co dziwi, to że ludziom się wydaje, że będzie jakoś normalnie. Nie, z PiS-em nigdy nie będzie normalnie i nikt, kto nie jest w PiS-ie nie będzie bezpieczny - stwierdziła.