Wiceminister Andruszkiewicz mówi o "publicznym linczu": Z redakcją TVN spotkamy się w sądzie

Adam Andruszkiewicz pisał już o "oszczerczej kampanii" wobec siebie, a teraz zapowiada kroki prawne. Wiceminister pisze, że m.in. z redakcją TVN "spotka się w sądzie". Telewizja ujawniła, że w 2014 roku w Młodzieży Wszechpolskiej miały być fałszowane podpisy na listach wyborczych.
Zobacz wideo

Wiceminister cyfryzacji Adam Andruszkiewicz zapowiada, że w tym tygodniu wystąpi na drogę prawną wobec redakcji i osób, które podały, iż sfałszował podpisy wyborcze.

Chodzi o sprawę z 2014 roku, o której informowała telewizja TVN w programie "Superwizjer". Według niej, wtedy w kampanii do wyborów samorządowych dochodziło do fałszowania podpisów pod poparciem kandydatów Młodzieży Wszechpolskiej, której Adam Andruszkiewicz był prezesem.

Polityk zapowiedział na Twitterze, że "spotka się w sądzie" również z redakcją TVN. "Żadne partie czy media nie mają prawa wydawać wyroków, manipulując i dokonując publicznego linczu!" - napisał wiceminister Andruszkiewicz. We wcześniejszy oświadczeniu pisał o "oszczerczej kampanii medialnej" wobec siebie i oświadczał, że "nigdy nie fałszował i nie kazał fałszować podpisów".

W sobotę Prokuratura Krajowa poinformowała, że trwa postępowanie dyscyplinarne dotyczące "zbyt opieszałego prowadzenia przez białostockich prokuratorów śledztwa w sprawie sfałszowania podpisów na listach wyborczych Komitetu Wyborczego Ruchu Narodowego i roli jaką miałby w tym odegrać poseł Adam Andruszkiewicz". Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro zapowiedział dziś wyciągnięcie konsekwencji i mówił, że w tej sprawie dopuszczono się "daleko idących zaniechań". Posłowie PO chcą dymisji Adama Andruszkiewicza i informacji rządu w sprawie śledztwa na najbliższym posiedzeniu Sejmu.

Jackowski: Rząd musi zachować bardzo dużą rozwagę

Platforma Obywatelska chce informacji rządu na temat śledztwa prokuratury dotyczącego wiceministra Andruszkiewicza oraz jego dymisji. Partia oświadczyła, że jego obecność w ministerstwie "urąga wizerunkowi rządu, ale też jest groźna dla bezpieczeństwa".

Senator Prawa i Sprawiedliwości Jan Maria Jackowski stwierdził iż oczekuje, że sprawa śledztwa dot. wiceministra Andruszkiewicza zostanie przez prokuraturę wyjaśniona.

Polityk dodał, że kwestia dymisji wiceministra, której domaga się Platforma Obywatelska, leży w kompetencjach premiera. W ocenie senatora Jackowskiego, opozycja wykorzystuje tę sprawę politycznie. - Tutaj rząd musi zachować bardzo dużą rozwagę, żeby nie ulegać tego rodzaju presji - powiedział. Dodał, że prokuratura powinna zająć stanowisko w kwestii wiceministra cyfryzacji, co "będzie miarodajną przesłanką do decyzji w przyszłości".

Więcej o: