W piątek "Gazeta Wyborcza" ujawniła treść dokumentów, które mają świadczyć o tym, że Kazimierz Kujda, były szef spółki Srebrna, a obecnie prezes Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, współpracował w przeszłości ze Służbami Bezpieczeństwa. Nie minął nawet dzień, a poseł Krzysztof Brejza przypomina na Twitterze o przeszłości Barbary Skrzypek, jednej z najbliższych współpracowniczek prezesa PiS.
Barbara Skrzypek jest jedną z bohaterek "taśm Kaczyńskiego". Jej imię pada tam kilkakrotnie w kontekście różnego rodzaju dokumentów spółki Srebrna - jak się okazuje ma ona niewielkie udziały w tej firmie. Pani Basia, bo to ona posłużyła za pierwowzór bohaterki serialu "Ucho Prezesa", jest jednak przede wszystkim bliską współpracowniczką Jarosława Kaczyńskiego. Z prezesem PiS pracuje nieprzerwanie od 1990 roku. Jest szefową jego kancelarii oraz dyrektorką biura prezydialnego PiS. Oprócz tego, pełni funkcję pełnomocniczki Instytutu Lecha Kaczyńskiego.
Zanim zaczęła zarządzać spółką Srebrna i stała się prawdopodobnie najbliższą współpracowniczką Jarosława Kaczyńskiego, pracowała z ważnymi urzędnikami związanymi z PZPR.
Jak przypomina Krzysztof Brejza, cytując fragment książki Michała Krzymowskiego pt. "Jarosław", Barbara Skrzypek była m.in. sekretarką gen. Michała Janiszewskiego. Od 1950 roku należał on do PZPR, a od 1972 roku był szefem gabinetu generała Wojciecha Jaruzelskiego. Pani Basia pracowała również w sekretariacie przedostatniego komunistycznego premiera Zbigniewa Messnera.
- W "Alfabecie" prezes powie, że w przeszłości była sekretarką Zbigniewa Messnera. Tadeusz Kopczyński przypomina sobie z kolei, że szef odziedziczył ją po gen. Michale Janiszewskim, który kierował urzędem za prezydentury Wojciecha Jaruzelskiego - czytamy we fragmencie książki "Alfabet", który opublikował poseł w mediach społecznościowych.