Lider partii Wiosna Robert Biedroń o planach koalicyjnych rozmawiał z Bogdanem Rymanowskim w Polsat News. Prowadzący program przywołał słowa Biedronia o ewentualnej koalicji z Platformą Obywatelską. Polityk stwierdził w czwartkowym "Super Expressie", że "widziałby Schetynę w roli wicepremiera i szefa MSWiA", podczas gdy on sam byłby premierem.
Rymanowskiego zaskoczył fakt, że szef nowego ugrupowania składa takie propozycje bardzo doświadczonemu politykowi. Biedroń poszedł jednak o krok dalej. - To i tak jest dużo. To pokazuje, że jako przyszły premier, jestem otwarty na budowanie koalicji z Platformą Obywatelską - powiedział i dodał: - Jak Platforma Obywatelska będzie miała szczęście i dostanie się do Sejmu, to jestem gotów zaproponować liderowi tej partii, rozumiem, że nadal jest nim Grzegorz Schetyna, tekę wicepremiera i ministra spraw wewnętrznych.
Prowadzący stwierdził, że to z jego strony "bezczelne". - Jak pan buduje ruch polityczny, to buduje pan, żeby przegrać, żeby być w opozycji, czy żeby rządzić? Przecież te wszystkie postulaty, o których państwo dyskutujecie od kilku dni trzeba realizować i ja po to idę do polityki, żeby to zrobić - powiedział szef Wiosny.