Jacek Prusinowski w "Sednie Sprawy" w Radio Plus pytał Jadwigę Emilewicz o jej ocenę działania "Wiadomości" TVP, które opublikowały nazwiska 10 osób, które brały udział w demonstracji przed siedzibą TVP.
Minister przedsiębiorczości i technologii początkowo przypomniała, że jeszcze kilkanaście dni temu "cała scena polityczna, w tym przede wszystkim opozycja", żyła apelami i nawoływaniami o tym, by ograniczyć język nienawiści.
Prowadzący jednak dopytywał dalej o jej ocenę TVP, a Jadwiga Emilewcz odparła:
To nie jest standard, który jest mi bliski, i to nie jest tego typu forma komunikacji, którą uprawiałabym w trudnym czasie, gdy wszyscy nawołujemy do spokoju, nawet jeśli druga strona podgrzewa mocno temperaturę debaty.
Dalej wskazywała, że czytując wpisy liderów opozycji na Twitterze, to nie widzi w ich słowach odzwierciedlenia apeli np. o. Wiśniewskiego.
- My nie zatwierdzamy ramówki, ani tym bardziej nie notyfikujemy materiałów przygotowywanych... - mówiła. Później dodała jeszcze, w sprawie publikacji wizerunku protestujących:
Myślę, że tego typu publikowanie wizerunku, razem z nazwiskami - wiemy, że to pytanie o zgodność z prawem takiej publikacji - to jest na pewno niestosowne