Poseł PO Andrzej Halicki w Poranku 8.30 Gazeta.pl komentował czwartkowe przesłuchanie adwokata Roberta Nowaczyka przed komisją weryfikacyjną ds. reprywatyzacji.
Nowaczyk twierdził m.in., że były urzędnik Jakub R., oskarżony w związku z reprywatyzacją, współpracował z CBA. Według adwokata, Jakub R. miał dostarczać funkcjonariuszom informacje na temat Hanny Gronkiewicz-Waltz, by ochronić sam siebie.
- Miał być świadkiem koronnym, zastraszonym przez aresztowanie, zeznającym zgodnie z oczekiwaniami, wskazującym na ratusz jako winny procederu. A ten proces ma bardzo długą historię i dotyka spraw związanych z bardzo bliskich sobie osób - skomentował Andrzej Halicki.
Jak dodał, zeznania Roberta Nowaczyka wymagają sprawdzenia i wyciągnięcia ewentualnych konsekwencji. Odniósł się też do słów adwokata, który przekonywał, iż Jakub R. został zatrudniony w ratuszu po to, by "wyprostować" kwestię działki przy ul. Srebrnej 16. To właśnie tam miały powstać wieżowce, o których mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński na taśmach "Gazety Wyborczej".
- Przed komisją weryfikacyjną, którą sam Jarosław Kaczyński powołał jako narzędzie polityczne, a Patryk Jaki miał wykorzystać politycznie zdobywając Warszawę, powinni stanąć Jarosław Kaczyński, Mariusz Kamiński, Ernest Bejda i kluczowy urzędnik Jakub R. - stwierdził Andrzej Halicki.
Poseł PO skomentował również nową inicjatywę polityczną Roberta Biedronia. Według wstępnych zapowiedzi, Biedroń nie chce dołączyć do Koalicji Obywatelskiej i startować na wspólnych listach m.in. z Platformą Obywatelską.
- W mniejszym stopniu wyzwaniem są różne koncepcje, programy, które miałyby być realizowane po wyborach, najpierw trzeba wygrać z PiS-em. Powinniśmy działać wspólnie - ocenił Halicki.
Codziennie o 8:30 zapraszamy na poranną rozmowę Gazeta.pl. Gospodarze programu - Piotr Maślak i Łukasz Kijek - od poniedziałku do piątku rozmawiają z najważniejszymi postaciami ze sceny politycznej.
Piotr Maślak/Łukasz Kijek Fot. Gazeta.pl