Brat byłego urzędnika Jakuba R. o współpracy ze służbami: Ludzie z CBA to byli nasi kumple

Marcin Rudnicki, brat byłego wiceszefa Biura Gospodarki Nieruchomościami w warszawskim ratuszu Jakuba R., potwierdził, że urzędnik współpracował z funkcjonariuszami CBA. Według Rudnickiego, Jakub R. miał dostarczać informacje ws. ówczesnej prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.
Zobacz wideo

Komisja weryfikacyjna ds. warszawskiej reprywatyzacji przesłuchała w czwartek adwokata Roberta Nowaczyka. Nowaczyk jest w grupie osób oskarżonych o udział w przyjęciu lub wręczeniu 50 milionów złotych łapówek. Prawnik jest znany między innymi z reprywatyzacji działki pod dawnym adresem Chmielna 70.

Mówił, że poznał byłego wiceszefa stołecznego Biura Gospodarki Nieruchomościami Jakuba R. dopiero po tym, gdy ten zakończył pracę w urzędzie miasta w 2013 r. Zdaniem Nowaczyka, Jakub R. został zatrudniony na tym stanowisku w 2006 r. tylko po to, aby załatwić sprawę Srebrnej 16. Mówił, że problem tej nieruchomości polega na tym, że ma ona otwarte roszczenia reprywatyzacyjne.

W sprawie dotyczącej reprywatyzacji 15 stołecznych nieruchomości, między innymi Chmielnej 70, Jakub R.  zasiądzie na ławie oskarżonych wraz z ośmioma innymi osobami. Na początku stycznia warszawska Prokuratura Okręgowa skierowała do sądu akt oskarżenia, w którym zarzuca Jakubowi R. dokonanie kolejnych dwóch przestępstw: oszustwa i podrabiania dokumentu.

Z relacji Nowaczyka wynika, że Jakub R. po odejściu z ratusza miał utrzymywać kontakty z Centralnym Biurem Antykorupcyjnym i pomagać w poszukiwaniu haków m.in. na prezydent Warszawy Hannę Gronkiewicz-Waltz. Przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki pytał wówczas Nowaczyka, dlaczego w takim razie CBA aresztowało Jakuba R.. - Jakub R. odmówił współpracy z nimi - odpowiedział adwokat.

Wyjątkowo obrzydliwy był ten atak na ludzi związanych z CBA, ludzi, którzy doprowadzili do tego, że [Jakub R. - red.] znalazł się w areszcie. To najlepiej pokazuje, jak trudną walkę toczy na co dzień Zjednoczona Prawica z takim właśnie elementem

- przekonywał w przerwie prac komisji Patryk Jaki.

Brat Jakuba R.: Ludzie z CBA to byli nasi kumple

Zeznania Roberta Nowaczyka potwierdził w rozmowie z Onet.pl Marcin Rudnicki, brat Jakuba R. Przyznał, że współpraca Jakuba R. z funkcjonariuszami Centralnego Biura Antykorupcyjnego rozpoczęła się w 2016 r.

- Atmosfera wokół niego była wtedy nieprzyjemna i chciał ją podjąć, aby oddalić od siebie ewentualne nieprzyjemności. (...) Byłem świadkiem odbywającego się w moim domu spotkania, na którym ich współpraca została nawiązana - mówił Rudnicki.

Ludzie z CBA to byli nasi kumple. Najłatwiej było do nich dotrzeć i dogadać się na zasadzie 'słuchajcie chłopaki, czego chcecie w zamian za to, żeby dać mi spokój'. Brat dobrze wyczuwał, że coś jest nie tak, jego dom był obserwowany

- dodał.

 Marcin Rudnicki twierdzi, że informacje podawane przez Jakuba R. nie satysfakcjonowały funkcjonariuszy CBA. Według brata Jakuba R., "współpraca się skończyła, bo nie mógł im dać tego, czego oczekiwali". A mieli oni oczekiwać m.in. dat spotkań prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Marcin Rudnicki twierdzi, że od wielu lat jego i Jakuba R. łączyły towarzyskie relacje m.in. z koordynatorem służb specjalnych Mariuszem Kamińskim (był szefem CBA w latach 2006-2009), Maciejem Wąsikiem (wiceszefem CBA w latach 2006-2009) i obecnym szefem CBA Ernestem Bejdą.

Zobacz wideo
Więcej o: