- Jeśli nie wygramy wyborów, to nie zbudujemy wieżowca w Warszawie - mówi Jarosław Kaczyński na nagraniu ujawnionym przez "Gazetę Wyborczą". Opisuje ona, jak prezes PiS na zamkniętym spotkaniu negocjował w sprawie wartej 1,3 mld zł inwestycji związanej z PiS spółki Srebrna.
Opublikowany dziś rano materiał szybko stał się tematem nr. 1, komentują go politycy z obu stron. Politycy PO piszą o "oligarchii" i "szemranych biznesach".
"Publikacja 'Wyborczej' jest jak brakujący puzzel, wszyscy wiedzieli i myśleli, a nie było dowodu. Dzisiaj już wiemy, że J. Kaczyński prowadzi szemrane biznesy i myśli jak rosyjski oligarcha, władza jest mu potrzebna, aby zbijać majątek dla rodziny" - napisał Robert Kropiwnicki. Bogdan Zdrojewski przypominał sprawy, za które opozycja krytykuje PiS: "afera SKOK, GetBack, drugie pensje dla ministrów, Sensus Group, PCK, billboardowa. Następnie KNF, NBP, KGHM i wisienka na torcie, czyli taśmy Kaczyńskiego i spółka Srebrna".
"Skromny poseł z Warszawy zarządza inwestycjami wartymi setki milionów złotych. Tylko jakoś w oświadczeniu majątkowym tego znaleźć nie można" - napisała
Agnieszka Pomaska i zasugerowała, że sprawą powinno zająć się CBA. "Populizm zawsze kończy się tak samo, oligarchią. Druga kadencja PiS to gwarancja ich uwłaszczenia się" - napisał z kolei Radosław Sikorski.
Maciej Konieczny z Partii Razem napisał: "Drodzy wyborcy PiSu. Jeżeli głosowaliście na PiS, bo mieliście dość bezideowych cwaniaków robiących wałki z deweloperami to ja was nawet rozumiem, ale chyba już czas przestać".
Opisywana przez "Wyborczą" sprawa dotyczy budowy wieżowców w Warszawie i jest komentowana także w tym kontekście.
"Szacun dla Rafała Trzaskowskiego. Prezes sam przyznał, że nie da rady robić wałków w Warszawie pod jego rządami" - napisał Tomasz Cimoszewicz.
Wiceprezydent Warszawy Paweł Rabiej pytał na Twitterze PiS i Patryka Jakiego, czy w jego starcie w na prezydenta stolicy "o to chodziło i taka była stawka, wygrać żeby postawić partyjny wieżowiec?" Jaki odpowiedział... twierdząco. "Tak , bo wiedzieliśmy, że jak przegramy to nie będzie w Warszawie wieżowców" - napisał.
"Wiecie Państwo co jest sensacją i 'bombą' w artykule Wyborczej? To, że w skorumpowanej Warszawie jest ktoś, kto chce postawić budynek zgodnie z procedurami i bez dawania łapówek. To jest naprawdę 'bomba'" - napisał poseł PiS
Paweł Lisiecki.
Politycy PiS przekonują, że w taśmach Kaczyńskiego nie ma afery, a pokazują one uczciwość Kaczyńskiego.
"TAŚMY PRAWDY o Kaczyńskim: 'jesteśmy uczciwi', 'musi być podstawa w papierach', 'nie chcę nikogo oszukiwać'" - napisał poseł PiS Marcin Horała. Działacz narodowców i nowy wiceminister w rządzie PiS Adam Andruszkiewicz przekonywał, że "Polacy uznali publikację za kapiszon".
Szef MSWiA Joachim Brudziński kpił z oskarżeń w sprawie planów budowy wieżowców w Warszawie przez spółkę związaną z PiS, Zamieścił zdjęcie domu Jarosława Kaczyńskiego i napisał: Wieże K-Towers odnalezione dzięki bombie 'GW'".