Poranna rozmowa Gazeta.pl z Bogdanem Borusewiczem (17.01.2019)

Bogdan Borusewicz był w czwartek gościem porannego programu Gazeta.pl. Wspominał Pawła Adamowicza, mówił o sytuacji w TVP oraz o tym, co musiałoby się jego zdaniem wydarzyć, aby sytuacja w Polsce się zmieniła.
Zobacz wideo

Bogdan Borusewicz, wicemarszałek Senatu, był dziś gościem poranka Gazeta.pl. 

Bogdan Borusewicz: To był mord polityczny

W rozmowie nie mogło zabraknąć tematu zabójstwa Pawła Adamowicza. Bogdan Borusewicz mówił o tym, że prezydent Gdańska zawsze był bliski ludziom, ewoluował, działał. Zauważył także, że nie był on tylko politykiem samorządowym - zaczął wychodzić do polityki krajowej.

Widziałem jego ewolucję poglądów. On był politykiem krajowym, organizował samorządowców do protestów, kiedy PiS chciał zmieniać ustawę o samorządach

Zdaniem Borusiewicza zabójstwo Pawła Adamowicza było morderstwem politycznym. - To jest jasne, że to był mord o podłożu politycznym. Niezależnie od tego, czy morderca jest zdrowy psychicznie czy nie, dostał do tego podkład, za który odpowiedzialna jest obecna władza, a przede wszystkim Telewizja Publiczna - mówił. 

"Spóźnienie było przykre. Wszyscy byli w Sejmie dużo wcześniej"

Wicemarszałek Senatu skomentował również wczorajszą nieobecność polityków PiS - Jarosława Kaczyńskiego, Ryszarda Terleckiego i Beaty Mazurek - na sali sejmowej podczas minuty ciszy dla Pawła Adamowicza. 

To było bardzo przykre. Byłem wczoraj w Sejmie i wiem, jak to było - wszyscy byli półtorej godziny przed posiedzeniem w Sejmie

- powiedział. 

Bogdan Borusewicz odniósł się również do sytuacji w Telewizji Polskiej. Po ostatnich kontrowersjach dotyczących materiału o śmierci Pawła Adamowicza, coraz głośniej mówi się m.in. o odwołaniu Jacka Kurskiego ze stanowiska prezesa TVP. Wicemarszałkowi przeszkadza to, że obecnie Telewizja Publiczna spełnia funkcję "narzędzia politycznego PiS-u". Zdaniem Borusewicza rozwiązanie tego problemu jest jedno: - Należy się konkret, a konkret to usunięcie z TVP Jacka Kurskiego - dodał. 

Więcej o: