Rzecznik Praw Obywatelskich wystosował do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji z prośbą o zbadanie sprawy "plastusi". W krótkiej animacji Barbary Pieli przedstawiono "autorską" wersję tego, jak wygląda Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, odcinek nosił tytuł "Metoda 'na siema'". Sugerowano w niej, że Jerzy Owsiak działa na zlecenie Hanny Gronkiewicz-Waltz, a była prezydent otrzymuje pieniądze zebrane przez Owsiaka. Wiele osób zwracało uwagę też na to, że na banknotach, z których rozliczały się postacie animacji, pojawiła się gwiazda Dawida.
RPO w swoim wniosku stwierdza, że "poważne wątpliwości w tej sprawie budzi możliwy antysemicki wydźwięk animacji" oraz, że "niepokojące jest również podnoszenie niepopartego żadnymi dowodami zarzutu defraudowania pieniędzy zebranych podczas jednej z największych w Polsce akcji charytatywnych, w którą zaangażowana jest co roku ogromna liczba ludzi"."Opublikowanie wskazanej animacji w mediach publicznych może niestety budować przekaz przyzwolenia na obecność mowy nienawiści w dyskursie publicznym" - ocenił Bodnar.
Rzecznik zauważył, że satyryczna forma wypowiedzi pozwala na użycie bardziej dosadnych środków wyrazów, jednak nie może być wykorzystywana do krytyki w sposób, który narusza dobra osobiste krytykowanego. Jednocześnie przypomniał, że zgodnie z ustawą o radiofonii i telewizji audycje nie mogą propagować działań sprzecznych z prawem, z polską racją stanu oraz postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym, w szczególności nie mogą zawierać treści nawołujących do nienawiści lub dyskryminujących ze względu na rasę, niepełnosprawność, płeć, wyznanie lub narodowość.
RPO zwrócił się również do prezesa TVP z pytaniem o to, dlaczego materiał mowie nienawiści ze strony polityków - który wyemitowano po śmierci Pawła Adamowicza - "pomijał przypadki, gdy to przedstawiciele dziś rządzących partii politycznych przekraczali granice swobody wypowiedzi".
"Rzecznik zwraca uwagę prezesa TVP na konstytucyjne oraz międzynarodowe standardy realizowania misji publicznej oraz poszanowania swobody wypowiedzi w mediach publicznych, których ważnym elementem jest obowiązek prezentowania treści o pluralistycznym charakterze" - czytamy we wniosku. RPO poprosił o w szczególności o wyjaśnienie, dlaczego materiał "Wiadomości" "był całkowicie jednostronny, bez uwzględnienia niezbędnej w pracy dziennikarskiej zasady pluralizmu".
Z kolei w programie "Onet Opinie" Bodnar nie wykluczył, że mowa nienawiści wobec Pawła Adamowicza mogła mieć wpływ na nastawienie Stefana W. do tego polityka.
Nie jestem w stanie jednoznacznie przesądzić, bo moim zdaniem jest to w stanie przesądzić tylko sąd i biegli w toku postępowania sądowego. Natomiast zdaję sobie sprawę z różnych wydarzeń publicznych, które dotyczyły m.in. Pawła Adamowicza, gdzie on był celem niewybrednych ataków
- mówił Rzecznik Praw Obywatelskich. Prowadzący zwrócił uwagę, że oskarżony podczas pobytu w więzieniu mógł mieć dostęp do tylko jednego kanału informacyjnego - TVP Info. W związku z tym pytał Bodnara, czy to mogło mieć wpływ na sprawcę. - Nie wiem, czy tak było. Jest to jedna z kwestii, którą należałoby w tej sprawie wyjaśnić. Jakie mogą być konsekwencje braku możliwości dostępu do pluralizmu poglądów i czy to mogło mieć wpływ na zachowanie. Ja nie wykluczam takiej tezy - cytują RPO Wirtualne Media.
Służba Więzienna na Twitterze poinformowała, że więźniowie zakładu karnego w Malborku mają dostęp do wielu kanałów, w tym informacyjnych.