Portal wp.pl został poinformowany o tym przez "jednego z polityków PiS", zaś potwierdzić tę informację miał "ważny wiceminister". Zasady co do wypowiedzi w mediach politycy partii mieli otrzymać w związku ze śmiercią prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza.
- Nie ma się czemu dziwić, trzeba wyciszać emocje, unikać niepotrzebnych zdań, z których każde może okazać się niepotrzebnym sformułowaniem, które ktoś nieopatrznie zrozumie. Do weekendu w mediach mają pojawiać się tylko najważniejsi i najpewniejsi politycy PiS - stwierdza rozmówca portalu. Jak mówi, do szeregowych parlamentarzystów przyszło polecenie, by "nie reagować i nie dać się prowokować w mediach społecznościowych".
Zakaz publikowania wpisów na Twitterze miała dostać m.in. Krystyna Pawłowicz. Portal informuje, że przeciwko jej aktywności w mediach społecznościowych protestowali niektórzy politycy PiS.
Nasze źródła tego nie potwierdzają. - Nie dotarło do mnie, żeby było jakieś odgórne polecenie co do wypowiedzi medialnych, choć często sam występuję w mediach - mówi nam jeden z polityków.
Paweł Adamowicz został zaatakowany w niedzielę podczas finału WOŚP w Gdańsku. Na scenę, na której trwało "Światełko do nieba", wdarł się mężczyzna i trzykrotnie ugodził prezydenta Gdańska nożem. Prezydent Adamowicz był reanimowany jeszcze na miejscu, a następnie przewieziony do Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego, gdzie przeszedł operację. Adamowicz ją przeżył, ale jego stan nie był stabilny. Lekarze informowali, że doszło do poważnego niedotlenienia organizmu.
W poniedziałek po godzinie 14 lekarze poinformowali, że życia Pawła Adamowicza nie udało się uratować.
Nożownik to Stefan W. Mężczyzna natychmiast trafił w ręce policji. Prokuratura już go przesłuchała i postawiła mu zarzut zabójstwa. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.