Czwartkowa rozmowa minister edukacji z nauczycielami dotyczyła rozporządzenia płacowego dla nauczycieli.
Minister Anna Zalewska spotkała się z reprezentantami Związku Nauczycielstwa Polskiego, Forum Związków Zawodowych oraz oświatowej "Solidarności". Po spotkaniu poinformowano, że rozmowy zakończyły się bez porozumienia. Jak informuje ZNP, zanim minister Zalewska wyszła z pokoju, w którym odbywało się spotkanie, wręczono jej paski z wynagrodzeniem nauczycieli.
Rozmawiamy o różnych rozwiązaniach, które mają doprowadzić do zwiększenia pensji nauczyciela. Mamy czas do 28 stycznia
- mówiła Anna Zalewska podczas konferencji po spotkaniu.
Zapewniła, że zaproponowano kilka propozycji "liczonych w setkach milionów złotych", które miałyby być wprowadzone od 1 września 2019. Minister podkreśliła jednak, że to samorząd decyduje o pensjach nauczycieli, ministerstwo ustala tylko pensje minimalne
Nauczyciele nie są usatysfakcjonowani propozycjami. Szef ZNP Sławomir Broniarz dosadnie skomentował propozycje Anny Zalewskiej: - Od samego rozmawiania pieniędzy nie przybywa. Nie było żadnych propozycji - powiedział.
Jeszcze dziś odbędzie się posiedzenie zarządu głównego ZNP, na którym władze związku mają zdecydować o formie dalszego protestu. O godzinie 17 ma rozpocząć się konferencja, na której nauczyciele poinformują o dalszych krokach.
Rozporządzenie płacowe, którego dotyczyły dzisiejsze negocjacje, ma określić poziom wzrostu wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli od nowego roku. Zgodnie z zapowiedziami minister Anny Zalewskiej podwyżka ma wynieść od 121 do 166 złotych brutto i jest to druga z trzech zapowiadanych transz podwyżek.
Związek Nauczycielstwa Polskiego chce wzrostu kwoty bazowej wynagrodzenia o tysiąc złotych od stycznia 2019 roku. Forum Związków Zawodowych domaga się zwiększenie o 1000 złotych tak zwanego wynagrodzenia zasadniczego nauczycieli na wszystkich stopniach awansu zawodowego.