Opozycja jest coraz bliżej stworzenia dużej listy koalicyjnej przed wyborami do Parlamentu Europejskiego. Jak podaje nieoficjalnie portal Onet.pl, Polskie Stronnictwo Ludowe, Unia Europejskich Demokratów, Nowoczesna i Sojusz Lewicy Demokratycznej nawiązali w tej kwestii porozumienie. - Praktycznie jesteśmy już dogadani - mówi portalowi jedna z osób z kierownictwa PSL.
Teraz ma dojść do rozmów z liderem Platformy Obywatelskiej Grzegorzem Schetyną. Jak czytamy w Onet, liderzy mniejszych partii opozycyjnych nie chcieli prowadzić wcześniejszych samodzielnych negocjacji. Wszystko przez sytuację, do której doszło w grudniu, gdy do PO dołączyła część posłów Nowoczesnej. Partyjni liderzy obawiali się, że i w ich przypadku mogłoby dojść do podobnego scenariusza.
Już wcześniej działacze mniejszych partii dawali sygnały mówiące o tym, że może dojść między nimi do współpracy.
- Nie stawiamy żadnych warunków do rozmów np. z PO, wbrew temu co podają niektóre media - deklarował kilka dni temu w rozmowie z "Rzeczpospolitą" lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz.
- Lepiej rozmawia mi się teraz z Władysławem Kosiniakiem-Kamyszem niż z Grzegorzem Schetyną
- przekonywała na początku roku w Polsat News liderka Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer.
- Nikogo z opozycji demokratycznej nie wykluczamy z rozmów, Grzegorz Schetyna zrobił ostatnio błąd w sprawie Nowoczesnej, ale idą święta - czas pojednania - mówił w grudniu przewodniczący SLD Włodzimierz Czarzasty w Polsat News.