Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w porannej rozmowie w Gazeta.pl skomentował wycofanie się przez rząd Mateusza Morawieckiego z projektu ustawy o przeciwdziałaniu przemocy (kontrowersje budził szczególnie jeden z zapisów mówiący o tym, że jednorazowe pobicie nie będzie uznane za przemoc domową).
- Likwidowanie pojęcia "jednorazowa przemoc" jako obejmującego te sytuacje, które powinny być przedmiotem zainteresowania państwa i innych organów, to coś skandalicznego, tak należy to nazwać. Warto to sprawdzić, czy faktycznie premier miał wystarczający wpływ na kształt tej ustawy, czy też ministerstwo miało za dużą swobodę w kształtowaniu jej treści - mówił.
Bodnar dodał, że nie widzi przeszkód, by nowa ustawa o przeciwdziałaniu przemocy znalazła się w sejmie - pod warunkiem, że zostałaby przegotowana zgodnie ze wszelkimi wytycznymi i rekomendacjami takich organizacji jak Niebieska Linia czy Centrum Praw Kobiet.
Jak przyznał, poprosił premiera Morawieckiego o spotkanie m.in. w kwestii treści ustawy o przeciwdziałaniu przemocy. Na pytanie, czy do jego spotkania z premierem kiedykolwiek doszło, odparł: - Nie, do tej pory nie udało mi się spotkać z premierem.
Dodał, że pociesza go to, że na poziomie listów i wymiany korespondencji z przedstawicielami rządu "nie jest tak źle".
Rzecznik praw obywatelskich skomentował również powołanie byłej tłumaczki Donalda Tuska na świadka w procesie dotyczącym katastrofy smoleńskiej (tłumaczyła m.in. rozmowę Donalda Tuska z Władimirem Putinem 10 kwietnia 2010 roku). Magdalena Fitas-Dukaczewska w czwartek odmówiła przed sądem składania wyjaśnień w tej sprawie, powołując się na chroniącą ją tajemnicę zawodową.
- Tłumacz ma mieć poczucie bezpieczeństwa i świadomość, że jak ktoś korzysta z jego usług, to później nie będzie wzywany do prokuratury na okoliczność tego, jakie rozmowy tłumaczył - stwierdził Bodnar.
Jak dodał, powołanie Fitas-Dukaczewskiej na świadka może sprawić. że tłumacze mogą mieć problem z wykonywaniem sprawie swoich obowiązków, jeśli będą musieli się liczyć z tym, że mogą zostać wezwani do prokuratury "na okoliczność tłumaczenia szczegółów rozmów ministrów i premierów".
Piotr Maślak/Łukasz Kijek Fot. Gazeta.pl
Codziennie o 8:30 zapraszamy na poranną rozmowę Gazeta.pl. Gospodarze programu - Piotr Maślak i Łukasz Kijek - od poniedziałku do piątku rozmawiają z najważniejszymi postaciami ze sceny politycznej.