Sędziowie, tak jak politycy, mają obowiązek składania oświadczeń majątkowych. Na początku grudnia SE.pl ujawnił, że mimo to 20 z 101 sędziów Sądu Najwyższego złożyło wniosek o jego utajnienie.
Na informację podaną przez dziennik niemal natychmiast zareagował Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Zapowiedział, że należy sprawdzić, czy wnioski zostały złożone zasadnie. Poinformował, że we wtorek wystąpił do prezesów Sądu Najwyższego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego o udostępnienie ministerstwu dokumentów, które zweryfikują przyczyny, dla których sędziowie chcą utajnienia swoich oświadczeń majątkowych.
Minister Sprawiedliwości ma możliwość zweryfikowania tych informacji i w wypadku nadużycia uchylić decyzję i nakazać ujawnienie oświadczeń.
- Skoro są funkcjonariuszami publicznymi, to powinny ich obowiązywać takie same zasady jak wszystkich. (...) Majątek ma być pokazany i kropa - mówi Łukasz Piebiak, sędzia i wiceminister w Ministerstwie Sprawiedliwości.
Tłumaczy, że utajnienie oświadczeń majątkowych sędziów jest zasadne tylko wtedy, gdy w swojej pracy spotykają się z osobami, które mogą wykorzystać zawarte w nim dane, aby zaszkodzić sędziemu.