Poranna rozmowa Gazeta.pl z Kamilą Gasiuk-Pihowicz (7.12.2018)

- Koalicja Obywatelska to tworzenie wspólnego frontu, który będzie miał szansę wygrać z PiS w wyborach parlamentarnych na jesieni 2019 roku - powiedziała Kamila Gasiuk-Pihowicz w Porannej rozmowie Gazeta.pl.
Zobacz wideo

Gościem Łukasza Kijka w Porannej rozmowie Gazeta.pl była Kamila Gasiuk-Pihowicz, która razem z sześciorgiem innych posłów Nowoczesnej zmieniła swój dotychczasowy klub parlamentarny na klub Platforma Obywatelska-Koalicja Obywatelska.

Jak zapewniła, "w dalszym ciągu wierzy w wartości Nowoczesnej". Przyznała, że między Nowoczesną a PO istnieją różnice programowe, ale łączy je szacunek do demokracji i praworządności. - Po 3 latach patrzenia, jak PiS niszczy polską demokrację zrozumiałam, że najważniejsza jest walka o wartości fundamentalne - powiedziała. 

- Stanęłam przed bardzo prostą alternatywą: albo będę godziła się na głosy o samotnym stanięciu Nowoczesnej w wyborach, albo będę brała udział w dalszym wzmacnianiu Koalicji Obywatelskiej - tłumaczyła dalej. - Mogłam albo burzyć Koalicję Obywatelską albo ją budować. Nikt rozsądny nie zdecydowałby się na burzenie Koalicji, w którą uwierzyło tysiące Polaków - argumentowała. - To nie czas na hamletyzowanie. To czas na podjęcie konkretnych ruchów - dodała.

Kamila Gasiuk-Pihowicz odwołała się również do słów Jerzego Meysztowicza, który stwierdził, że Nowoczesna rozważa niespłacanie zobowiązań finansowych partii za kampanię wyborczą, za co odpowiedzialność poniósłby pełnomocnik finansowy Nowoczesnej, czyli mąż Kamili Gasiuk-Pihowicz, Michał Pichowicz. - Nie jestem w stanie zaakceptować słów Jerzego Meysztowicza. To uderzenie w rzetelność partii politycznej. To zaprzeczenie fundamentów, na których powinna być budowana polityka - stwierdziła.

Zobacz wideo
Więcej o: