Informacje te potwierdził wiceszef MSZ, Bartosz Cichocki. - Na szczycie klimatycznym w Katowicach nie będzie Angeli Merkel, nie będzie Trumpa, Putina i Macrona - powiedział na antenie Radia ZET. Zdaniem Cichockiego, decyzja wymienionych przywódców "świadczy o tych państwach i tym, na ile poważnie traktują sprawy klimatyczne".
Wspomniani przywódcy przebywają obecnie na szczycie G20 w Argentynie. Rozpocznie się on w piątek 30 listopada i zakończy w sobotę 1 grudnia, czyli zanim zacznie się szczyt klimatyczny ONZ w Katowicach.
Bartosz Cichocki powiedział, że zamiast Emmanuela Macrona na szczyt przyjedzie premier Francji Edouard Philippe, zaś zamiast prezydenta Ukrainy Petra Poroszenki pojawi się jeden z ukraińskich ministrów.
Cichocki skomentował też obecność na szczycie Bono, frontmana U2, który od lat jest zaangażowany w sprawy związane ze zmianami klimatu. - Tracę sympatię do ich muzyki, więc nie bardzo mnie interesuje, czy będzie - stwierdził Cichocki. Dodał, że jego zdaniem muzyk chętnie wypowiada się na temat naszego regionu, mimo że "w niewielkim stopniu rozumie to, co się dzieje w Polsce". Na temat Bono wypowiedział się także minister środowiska. Henryk Kowalczyk stwierdził, że "nie umawia się z celebrytami". - Umawiam się z ministrami środowiska, których będzie naprawdę wielu. Będziemy rozmawiać o ochronie klimatu - powiedział na antenie RMF FM w środę.
Bartosz Cichocki skomentował też decyzję, że wśród sponsorów znalazła się Jastrzębska Spółka Węglowa. - Nie możemy udawać, że nie jesteśmy państwem węglowym (...) Ukrywanie tego byłoby bez sensu. Natomiast chcemy pokazać, że nasz przemysł węglowy również podchodzi konstruktywnie do tematu zmian klimatycznych - chce się dostosowywać i inwestować w technologie - powiedział Cichocki.
Szczyt klimatyczny ONZ w Katowicach - COP24 - odbędzie się w dniach 2-14 grudnia. Podczas COP24 mają zostać ustalone zasady ochrony klimatu, tak aby zahamować proces globalnego ocieplenia. Oficjalne otwarcie szczytu klimatycznego przez prezydenta RP Andrzeja Dudę nastąpi 3 grudnia.
Jedną z przyczyn globalnego ocieplenia są gazy cieplarniane, w tym CO2. Przypomnijmy, że na liście państw, które emitują najwięcej dwutlenku węgla rocznie, Stany Zjednoczone są na drugim miejscu (za Chinami), Rosja na czwartym, Niemcy na szóstym, zaś Francja na osiemnastym - wynika z raportu Komisji Europejskiej z 2017 roku.