Byli politycy Nowoczesnej Ryszard Petru i Joanna Scheuring-Wielgus kilka dni temu ogłosili powstanie nowego ugrupowania - partii Teraz!. Chcą powalczyć o mandaty w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego i Sejmu.
Petru jeszcze w 2015 r. był jednym z założycieli i głównych liderów Nowoczesnej, którą wprowadził do polskiego parlamentu. Partia, stopniowo traciła jednak poparcie wśród wyborców, a sam lider - wśród członków. W listopadzie 2017 r. nową przewodniczącą została Katarzyna Lubnauer, a Ryszard Petru w maju tego roku opuścił formację polityczną.
Po ogłoszeniu nazwy nowej partii, Teraz!, wiele osób wskazywało, że ugrupowanie można było nazwać inaczej. I jak się okazuje chyba były to dobre rady, bo nazwa sprawia problemy samemu Ryszardowi Petru.
- Doświadczenie polityczne pokazuje: zarówno Donald Tusk, jak i Jarosław Kaczyński zaczynali z zupełnie innymi partiami, niż z tymi, z którymi ostatecznie wygrywali wielkie sprawy - przekonywał Petru w jednej z ostatnich wypowiedzi dla TVN24.
Donald Tusk był szefem KLD, mało kto pamięta, Jarosław Kaczyński był szefem PC, mało kto pamięta. Jeden stworzył Platformę Obywatelską, drugi - PiS. Ja teraz tworzę partię Razem... przepraszam, partię Teraz!
- poprawił się.
Były lider Nowoczesnej wielokrotnie już dopuszczał się w swoich wypowiedziach błędów lub przejęzyczeń.
Na początku roku w Sejmie mówił m.in. o "usuwaniu aborcji". - Wyobraźmy sobie młodą dziewczynę, która zachodzi w ciążę, z domu jest usuwana, no i co? Ona tę aborcję usunie w ten czy w inny sposób, tylko w podziemiu aborcyjnym – przekonywał Petru.
W 2016 r. w wywiadzie dla Moniki Olejnik nie potrafił odpowiedzieć wprost, jaką instytucją kieruje obecnie szef Rady Europejskiej Donald Tusk. W mediach szerokim echem odbiła się również rozmowa Petru z dziennikarką TVN24. Ówczesny lider Nowoczesnej nie znał szczegółów projektu ustawy o Trybunale Konstytucyjnym zaproponowanego przez partię.
W wywiadzie dla TVP Info w 2016 r. nazwał ówczesną szefową Kancelarii Prezydenta Małgorzatę Sadurską "panią Sadowską". Media w tym samym roku obiegła także wypowiedź Petru, w którym mówił o święcie "sześciu króli" zamiast "Trzech Króli".