Kancelaria Prezydenta wyda w przyszłym roku - w porównaniu do 2018 - zaledwie o 0,5 mln zł mniej. Wydatki na 2019 r. opiewają na 199,9 mln zł i to - jak pisze "Rzeczpospolita" - mimo tego, że nie ma np. planów referendum konstytucyjnego czy uroczystych obchodów 100-lecia odzyskania niepodległości.
Te prawie 200 milionów złotych Kancelarii Prezydenta blado wypada przy wydatkach Sejmu i Senatu. Kancelaria Sejmu chce dostać 585,6 mln zł, a Senatu - 230,2 mln zł. W 2018 było to 577,8 mln zł (Sejm) i 209 mln (Senat). Razem daje to ponad 1 mld zł.
Warto w tym przypadku nadmienić, że wszystkie trzy kancelarie są w pewien sposób uprzywilejowane - same ustalają swoje budżety. Natomiast możliwość zmiany tych limitów mają tylko posłowie.
Skąd kolejna podwyżka wydatków na kancelarie? "Rz" wskazuje, że w 2019 roku kończy się VIII kadencja Sejmu i zacznie IX - koszty związane z tymi zmianami oszacowano na ponad 32 mln zł, a potrzebne będą też wypłaty odpraw dla posłów i ich pracowników.
