Cezary Tomczyk rozmawiał z Piotrem Maślakiem w Gazeta.pl m.in. o aferze z KNF. Tomczyk opowiedział m.in. o kontroli poselskiej w Ministerstwie Finansów. - Staramy się uzupełniać wiedzę dziennikarzy - zaznaczał.
Tomczyk powiedział, że posłowie znaleźli w siedzibie resortu "słynne pismo, które zostało skierowane od ministra finansów, a pochodziło od Marka Chrzanowskiego". - Stwierdza on, że procedura przejęcia banku za złotówkę powinna być wprowadzona natychmiast i powinien być to priorytet państwa. Nie wiem, czy takie zdanie mają też właściciele prywatnych banków, ale po tym, co usłyszeliśmy na taśmach, chyba nie - powiedział Tomczyk.
- PiS wiele mówił o rodzinie i oni rzeczywiście zachowują się jak rodzina, ale rodzina Soprano. Nie wiem, czy Polacy, którzy wybierali w 2015 r. PiS, mieli na myśli tę samą rodzinę - powiedział i wspomniał o synu Mariusza Kamińskiego, koordynatora służb specjalnych, który dzięki NBP dostał intratną posadę w Banku Światowym. .
Poseł PO powiedział też o przełamywaniu "mitu, który narósł wokół PiS". - Pada jeden z ogromnych mitów, że może to są dziwni ludzie, może mają głupie pomysły, ale są uczciwi. Ci ludzie nie są uczciwi i to dzisiaj widzimy. Widzimy to po zatrudnianiu dzieci, żon, po żądaniu łapówek.