Syn ministra koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego pracuje w Banku Światowym - podały portale tvn24.pl i wyborcza.pl. Według informacji dziennikarzy posadę w centrali międzynarodowej instytucji ma od lata tego roku. Jest tam "doradcą wicedyrektora wykonawczego", a także zasiada w jednej z komisji.
"Wyborcza" napisała, że szef NBP, którym obecnie jest Adam Glapiński, deleguje do banku swojego przedstawiciela. W lipcu wyznaczył na stanowisko wicedyrektora wykonawczego specjalistkę ds. finansów Katarzynę Zajdel-Kurowską. Zaś jej doradcą został Kacper Kamiński. Według źródeł "Wyborczej" doradcę wskazuje prezes NBP. Syn ministra koordynatora służb specjalnych w Banku Światowym może zarobić ponad pół miliona złotych rocznie.
W odpowiedzi na pytania tvn24.pl 30-letni Kacper Kamiński zapewnił, że "posiada wszelkie kompetencje i doświadczenie zawodowe", potrzebne na takie stanowisko. Wymienił, że przez 3 lata pracował "na rynku prywatnym", a przez kolejne 3,5 w Komisji Budżetowej Parlamentu Europejskiego. Kamiński pracował m.in. w związanej z PiS spółce "Srebrna" - czytamy.
Kacper Kamiński zaznaczył też, że jego ojciec "w żaden sposób nie ułatwiał ani nie udzielał pomocy w zatrudnieniu mnie w Banku Światowym". Także sam minister Kamiński w odpowiedzi na pytania TVN24 oświadczył, że "nigdy w żaden sposób nie zabiegał o zatrudnienie syna w Banku Światowym" i "z nikim nie prowadził również na ten temat żadnych rozmów".
Nazwisko Glapińskiego przewijało się w sprawie afery KNF, ale informacje o taśmie z nim nie potwierdziły się. Jak pisaliśmy w zeszłym tygodniu, pojawiły się spekulacje nt. istnienia nagrania z rozmową Glapińskiego. Zdementował to Roman Giertych, pełnomocnik Leszka Czarneckiego. - Wbrew krążącym plotkom rozmowa L. Czarneckiego z prezesem NBP nie została nagrana - napisał na swoim Facebooku Giertych.
Adam Glapiński po wybuchu afery KNF wypowiadał się o Marku Chrzanowskim (b. szef KNF, oskarżany przez Leszka Czarneckiego o złożenie korupcyjnej propozycji). Szef NBP chwalił Chrzanowskiego i podkreślał w mediach, że zdymisjonowany szef KNF "nie ma żadnych zarzutów". Chrzanowski jest opisywany jako człowiek Glapińskiego (czytaj więcej na ten temat >>>).
W niedzielę do nocy trwało posiedzenie Komitetu Stabilności Finansowej z udziałem Glapińskiego. Szef NBP uspokajał później na antenie TVP, że polski system bankowy jest stabilny. Zapewniał też o gwarancjach NBP, że pieniądze Polaków są bezpieczne.