Policjanci mają dość pilnowania domu Jarosława Zielińskiego. Komenda w Suwałkach odpowiada

Policja odpowiedziała na zarzuty posłanki PO Bożeny Kamińskiej, która interweniowała w Sejmie w sprawie niecodziennych zajęć suwalskich policjantów. Funkcjonariusze mieli m.in. pilnować domu wiceszefa MSWiA Jarosława Zielińskiego.

O sprawie pisaliśmy wczoraj. Posłanka Bożena Kamińska 9 listopada w Sejmie interweniowała na prośbę policjantów z Suwałk. Dostała od nich list, w którym mundurowi napisali m.in., że od trzech lat są zobowiązani do całodobowego pilnowania posesji wiceministra Jarosława Zielińskiego oraz przy okazji uroczystości udają funkcjonariuszy Służby Ochrony Państwa.

Kamińska: Policjanci od 3 lat pilnują posesji Zielińskiego

Z jakiego powodu jeden z patroli policji w Suwałkach od blisko 3 lat pilnuje całą dobę posesji pana wiceministra Jarosława Zielińskiego. Z jakiego powodu miejscowi policjanci przebierają się w garnitury, zakładają okulary i udają, że są Służbą Ochrony Państwa, podczas uroczystości, w których bierze udział pan wiceminister Zieliński?

- pytała posłanka. 

Gazeta.pl poprosiła o komentarz w tej sprawie Komendę Miejską Policji w Suwałkach. "Wiceminister Jarosław Zieliński nigdy nie wykorzystywał funkcjonariuszy żadnej ze służb do promocji własnej osoby. Udział w uroczystościach takich jak otwarcie nowej komendy czy Święto Policji jest zwykłą aktywnością służbową wiceministra, który nadzoruje policję czy inne służby podległe MSWIA np. Państwową Straż Pożarną" - czytamy w odpowiedzi na nasze pytania. W odpowiedzi podkreśla się, że działania realizowane przez policję są "zawsze oparte o przepisy prawa". 

A co z "pełnieniem warty" przy posesji Zielińskiego? Na to też jest wytłumaczenie. Chodzi o rutynowe kontrole samochodów, które przekraczają znajdującą się nieopodal granicę z Litwą.

Policja tłumaczy. Chodzi o kontrole tirów

"Obecność policjantów na drodze krajowej numer 8 nie jest niczym nadzwyczajnym. Jest to trasa, którą codziennie w kierunku granicy z Litwą zmierzają tysiące samochodów, w tym ogromna liczba tirów" - przekonuje policja. Dalej czytamy: "W związku z tym, bezpieczeństwo w ruchu drogowym oraz zagrożenia, takie jak m. in. przemyt substancji zabronionych oraz kradzionych pojazdów, czy kradzieże towarów z zaparkowanych tirów wymagają stałych patroli policji w tym rejonie, aby było bezpiecznie"

"Prywatne księstwo" Zielińskiego w Suwałkach

Przypomnijmy, to nie pierwszy raz, kiedy jest głośno o wiceministrze w kontekście jego rodzinnych Suwałk. We wrześniu podczas zorganizowanych przez Zielińskiego obchodów wybuchu II wojny światowej  godz. 4.45 mieszkańców zbudził huk armat oraz syrena alarmowa (ostatecznie Zieliński za to przeprosił). Z kolei dwa lata temu w pobliskim Augustowie z okazji Święta Niepodległości policjanci w Augustowie wycięli tysiące kawałeczków konfetti, które potem wyrzucono ze śmigłowca na powitanie wiceministra. Prezydent Suwałk w rozmowie z Onetem stwierdził niedawno, że Zieliński urządził sobie w Suwałkach "prywatne księstwo".

Więcej o: