Posłowie ze środowiska narodowego kłócą się między sobą o Marsz Niepodległości. "Nie pajacuj!"

Zamieszanie wokół organizacji Marszu Niepodległości trwa. Sprawy przybierają coraz bardziej nieoczekiwany obrót. Już nawet w środowisku narodowców dochodzi do wewnętrznych spięć wokół należytej organizacji wydarzenia.

Ciągle nie jest jasne, ile marszów w dniu 11 listopada odbędzie się w Warszawie. Kiedy Hanna Gronkiewicz-Waltz ogłosiła, że zakazuje Marszu Niepodległości, rząd oznajmił, że zrobi własny pochód przez miasto. Gdy sąd uchylił zakaz prezydent Warszawy okazało się, że przez Warszawę przejdą prawdopodobnie dwa pochody.

Poseł Adam Andruszkiewicz (były prezes Młodzieży Wszechpolskiej, obecnie poseł Wolnych i Solidarnych) chce uniknąć zamieszania i apeluje do organizatorów Marszu Niepodległości o szybkie porozumienie z rządem i urządzenie wspólnego pochodu. Nie wszystkim się to spodobało.

Winnicki gasi Andruszkiewicza

Adam Andruszkiewicz zwrócił się na swoim koncie na Twitterze do narodowców, żeby połączyli siły z KPRM i MON, by utworzyć wspólne wydarzenie. Przy okazji nazwał się wieloletnim współorganizatorem Marszu Niepodległości:

Jako wieloletni współorganizator Marsz Niepodległości apeluję do dzisiejszych organizatorów, by porozumieli się z państwem polskim w sprawie organizacji jednego, wspólnego Marszu 11 XI. Brak porozumienia będzie zwycięstwem wszystkich, którym zależy na słabej i skłóconej Polsce!

Nie spodobało się to innemu posłowi, Robertowi Winnickiemu (prezesowi Ruchu Narodowego i jednemu z organizatorów Marszu Niepodległości). Winnicki nie przebierał w słowach:

Rozmowy trwają. A jedyne co Ty Adam organizowałeś, to autobusy z Białegostoku. Nie pajacuj.

Na razie nie wiemy, jak dokładnie zostaną połączone rządowa parada i ponownie zalegalizowany Marsz Niepodległości, które mają iść tą samą trasą. Wiemy za to, jakie plany na 11 listopada mają rządowi organizatorzy.

W marszu objętym patronatem przez premiera Mateusza Morawieckiego i prezydenta Andrzeja Dudę weźmie udział Wojsko Polskie. Oficjalnym organizatorem rządowej parady jest MON i zaplanowało, że kolumnę rządową otworzy przejazd kilkudziesięciu pojazdów wojskowych, w tym słynnego Rosomaka, Raka i Langusty.

Będą też kompania reprezentacyjna Wojska Polska, orkiestra i żołnierze niosący 100 polskich flag. Mają zjawić się kombatanci i harcerze. Zjawią się też politycy, m.in. sam premier i prezydent.

Więcej o: