Jarosław Kaczyński zapozował do zdjęcia z kotkiem działaczki PiS. Nadał mu nawet imię

Prezes Jarosław Kaczyński znany jest ze swojej słabości do kotów. Dlatego też pewnie zgodził się na zdjęcie z małym kotkiem, które Beata Mazurek uczynnie pokazała na swoim profilu na Twitterze.

Beata Mazurek bierze sobie do serca rolę rzeczniczki prasowej PiS i dba o ocieplanie wizerunku prezesa Jarosława Kaczyńskiego. Postanowiła pokazać jego najnowsze zdjęcie z małym kotkiem na Twitterze.

Jarosław Kaczyński pozuje z kotkiem do zdjęcia

Jarosław Kaczyński potrafi być stanowczy (ostatnio na oczach całego Sejmu zrugał nawet jednego ze swoich posłów), ale jak widać, nie potrafi sobie odmówić przyjemności poznawania nowych kotków. W takiej chwili przyłapał go autor zdjęcia, które światu pokazała Beata Mazurek z dopiskiem:

Pozdrawiam miłośników kotów.


Zwierzątko, które prezes Kaczyński trzyma na rękach nie należy jednak do niego, a do młodej działaczki PiS - donosi "Super Express". Dziennik otrzymał także od Jarosława Kaczyńskiego informację, że nadał kotkowi imię:

Dałem jej imię Imka - powiedział "Super Expresowi" Jarosław Kaczyński.

Po doborze imienia zatem łatwo o wniosek, że Imka jest samiczką. I należy przyznać, że to zwierzątko niezwykłej urody o bardzo ciekawym umaszczeniu. Zdaje się, że nawet ma oczka w dwóch różnych kolorach (jedno wydaje się jaśniejsze), co mogłoby wskazywać na na to, że jest tzw. chimerą.

Koty z chimeryzmem mają w swoim organizmie komórki z dna dwóch rożnych osobników. Do takiej mutacji dochodzi np. kiedy komórka jajowa zostanie podwójnie zapłodniona.

Chimeryzm często trudno wykryć, ale jednym z jego widocznych "objawów" są właśnie oczy w dwóch różnych kolorach czy mocno oddzielająca się sierść w innych kolorach - czytamy na stronie Crazy Nauka. Tak np. wygląda kotka Venus dotknięta tą przypadłością:

Oczywiście nie mamy pewności, że Imka też jest chimerą. Za to jest naprawdę ślicznym kotkiem.

Więcej o: