- Ja z wielkim niesmakiem wczoraj słuchałem jego buty, arogancji. (...) Wydaje mi się, że wszyscy oczekiwali - może nie przeprosin i bicia się w pierś - ale wykazania chociażby jakiegoś współczucia - powiedział Witold Waszczykowski, komentując wczorajsze zachowanie Donalda Tuska podczas przesłuchania przed komisją śledczą ds. Amber Gold. W rozmowie na antenie RMF FM Waszczykowski odniósł się też do ewentualnego powrotu Donalda Tuska na polską scenę polityczną.
Zapytany o to, czy nie widział, jak komisja śledcza wyłącza Donaldowi Tuskowi mikrofon, Witold Waszczykowski powiedział, że widział "człowieka, który odrzuca od siebie wszystko, wszelkie zobowiązania, wszelką odpowiedzialność".
- Nie daj Bóg, żeby on wrócił kolejny raz kiedyś, w przyszłości, do władzy - powiedział Witold Waszczykowski, dodając, że Donald Tusk niczego się nie nauczył, nie przeżył żadnej refleksji i że wydaje mu się, że jest "bogiem życia".
Donald Tusk był przesłuchiwany przez komisję Amber Gold przez 7 godzin w poniedziałek. Były one właściwie wyłącznie wymianą wzajemnych uszczypliwości pomiędzy Donaldem Tuskiem a Małgorzatą Wassermann, przewodniczącą komisji.