Leszek Miller to polityk słynący z ciętych ripost. Jedna z nich stała się słynna - a jej popularność była tak ogromna, że prawdopodobnie zaskoczyła samego autora - dzięki komisji śledczej. - Pan jest zerem, panie Ziobro - powiedział ówczesny premier do Zbigniewa Ziobry 15 lat temu, podczas przesłuchania Millera przed komisją śledczą w sprawie afery Rywina.
Ale to nie jedyna komisja, przez którą przesłuchiwany był Miller - w 2004 roku zeznawał przed komisją ds. PKN Orlen, rok później przed komisją ds. PZU, a jeszcze pięć lat później - przed komisją hazardową.
Również niektóre wypowiedzi Donalda Tuska podczas przesłuchania na komisji śledczej ds. Amber Gold zapewne zostaną zapamiętane na dłużej:
Przy dzisiejszych standardach moje wnuki byłyby w radzie nadzorczej Orlenu
Uśmiechnąłem się do pani przewodniczącej, dodając jej otuchy
Pani szósty raz sugeruje, że jestem zdenerwowany, ja znam tę technikę, ale naprawdę jestem spokojny. Równie dobrze mógłbym powiedzieć: rozumiem pani zły nastrój
Mogę się zwracać bezpośrednio do kamery jak pani przewodnicząca? - pytał Tusk. - Wiemy, że pan to lubi - mówił członek komisji. - Ja to umiem - odpowiedział były premier.
Leszek Miller zwrócił się do komisji śledczej z nieco złośliwą radą. "Jako weteran komisji śledczych mam dla członków komisji przesłuchujących dziś Donalda Tuska małą radę: milczenie nie jest złotem, jest ratunkiem" - napisał na Twitterze były premier.