Wieczór wyborczy w TVP Info, podczas którego podsumowywano II turę wyborów samorządowych, współprowadziła Edyta Lewandowska. W pewnym momencie zapowiedziała, że kamery stacji przeniosą się do sztabu kandydata PiS w Gdańsku. Zrobiła to jednak w sposób, który nie wszystkim przypadł do gustu, bowiem powiedziała:
Jesteśmy w sztabie Kacpra Płażyńskiego. Za chwilę zobaczymy i usłyszymy, co kandydat na prezydenta, który niestety w drugiej turze wyborów samorządowych przegrał, ma do powiedzenia.
To odnotowali zwłaszcza dziennikarze aktywni na Twitterze.
Według exit poll, Paweł Adamowicz zdobył w Gdańsku 64,7 procent głosów, zaś Kacper Płażyński (PiS) - 35,3.
Warto wspomnieć, że po I turze wyborów samorządowych pojawiły się zarzuty wobec TVP Info, że transmitowała wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego czy Mateusza Morawieckiego, ale jej kamery nie przeniosły się do sztabu Koalicji Obywatelskiej.
Tego samego wieczora, gdy Lewandowska mówiła, że "niestety" Płażyński przegrał, w TVP Info pojawiły się przypomnienia, że Prawo i Sprawiedliwość zwyciężyło w wyborach do sejmików, a na Rafała Trzaskowskiego głosowały osoby w aresztach i więzieniu.
Jak wiemy z danych PKW, w II turze wyborów samorządowych kandydaci PiS ponosili przeważnie porażki.