Rafał Trzaskowski, przyszły prezydent stolicy, w środę na briefingu prasowym oficjalnie potwierdził, że Paweł Rabiej z Nowoczesnej będzie wiceprezydentem. Już wcześniej zapowiadał, że w przypadku wygranej to ten polityk zostanie jego zastępcą.
W zeszłym roku nie było to jednak pewne. - Nie wycofam swojej kandydatury i nie poprę Rafała Trzaskowskiego - zapowiadał wtedy Rabiej. Wówczas był wskazywany jako kandydat Nowoczesnej na prezydenta stolicy.
W środę Państwowa Komisja Wyborcza przedstawiła oficjalne wyniki wyborów w Warszawie. Okazało się, że sondaże dawały Trzaskowskiemu mniej niż ostatecznie uzyskał. Kandydat Koalicji Obywatelskiej dostał 56,67 proc. (505 187) głosów, co pozwoliło mu wygrać wybory już w pierwszej turze.
Patryk Jaki mógł liczyć na poparcie dwa razy mniejszej liczby wyborców. Jego wynik to 28,53 proc. (254 324 głosy).
Trzaskowski w środę podziękował mieszkańcom stolicy za głosy, które na niego oddali. - Chcę być prezydentem wszystkich warszawiaków, chciałbym poświęcić się dla wszystkich dzielnic - mówił na briefingu. Zapewnił też, że dotrzyma swoich obietnic wyborczych.
Paweł Rabiej w 1993 r. pomagał w kampanii wyborczej ówczesnej partii Jarosława Kaczyńskiego, Porozumienia Centrum. Później zajął się dziennikarstwem. W 2015 r. wrócił do polityki. Jest jednym z założycieli Nowoczesnej, był też rzecznikiem partii.