Posłanka Prawa i Sprawiedliwości Krystyna Pawłowicz napisała na Twitterze, że nie chce jej się wierzyć w przegraną Patryka Jakiego w wyborach samorządowych.
"Chuliganeria i zadymiarze liczyli w Warszawie głosy" - stwierdziła Pawłowicz na swoim koncie. Dodała też, że "nie ma zaufania do ich uczciwości", a Koalicję Obywatelską oskarżyła o "sprowadzenie do głosowania wielu osób spoza Warszawy".
Krystyna Pawłowicz stwierdziła również, że na spotkania Patryka Jakiego z wyborcami przychodziło dużo osób, a na spotkaniach Rafała Trzaskowskiego liczebność była "zerowa".
"Pani poseł, przegraliście te wybory", "Często powtarzane przez Panią słowo... demokracja i proszę nie szukać podstępu" - czytamy w odpowiedziach internautów skierowanych do posłanki PiS.
Wcześniej posłanka Pawłowicz skomentowała wynik wyborów słowami: "Szkoda mi Warszawy moich przodków". Ubolewała również, że miasto, w którym żyli jej dziadkowie pod rządami Rosjan, "odchodzi od patriotycznej tradycji".
W wyborach samorządowych 2018 do walki o fotel prezydenta Warszawy stanęło 14 kandydatów. Dwóch z nich było faworytami - Rafał Trzaskowski (Koalicja Obywatelska) i Patryk Jaki (Prawo i Sprawiedliwość).
Z sondażu exit poll pracowni Ipsos dla TVP, TVN i Polsatu wynika, że Trzaskowskiego poparło 54,1 proc. głosujących. Drugie miejsce zajął kandydat Prawa i Sprawiedliwości Patryk Jaki z wynikiem 30,9 proc.