"Prawo i Sprawiedliwość wygrało czwarte wybory z rzędu, ale teraz będzie musiało wytłumaczyć wyborcom, dlaczego wynik odbiega od sondaży, jest niższy" - tymi słowami kampanię PiS skomentował Krzysztof Łapiński, były rzecznik prasowy prezydenta.
Poproszony o komentarz w sprawie wyników exit poll, Krzysztof Łapiński powiedział, że tegoroczna kampania Prawa i Sprawiedliwości nie charakteryzowała się tą samą dynamiką, co kampanie z poprzednich lat. "Kampania PiS pozostawia wiele do życzenia. Nie będzie się kojarzyć z nowymi, oryginalnymi pomysłami, dynamiką i skutecznością jaka była w dwóch zwycięskich kampaniach 2015 roku" - powiedział w komentarzu dla portalu 300polityka.pl.
Były rzecznik prezydenta uważa, że Prawo i Sprawiedliwość powinno od początku swojej kampanii informować o tym, że wybory samorządowe mają swoją specyfikę oraz są dla partii trudne i dlatego nie należy oczekiwać wyniku porównywalnego do wyniku z ostatnich wyborów samorządowych.
Zdaniem Krzysztofa Łapińskiego, błędem partii rządzącej było to, że zbyt późno zaczęła ona podkreślać to, jak ważna jest współpraca rządu i samorządu. Według byłego rzecznika Andrzeja Dudy taki przekaz pojawił się dopiero podczas kilkunastu ostatnich dni kampanii, a niektórzy z kandydatów wykorzystywali tego typu argumenty "w sposób mało finezyjny".
Przypomnijmy, że o współpracy rządu i samorządu mówił m.in. Patryk Jaki, kandydat Prawa i Sprawiedliwości na prezydenta Warszawy. W związku z tym, że w swojej kampanii mówił on o "rządowych gwarancjach", które pozwolą mu na zrealizowanie budowy metra czy "Dzielnicy Przyszłości", Bezpartyjni Samorządowcy, ubiegali się w sądzie o zakaz rozpowszechniania tego typu informacji przez sztab Patryka Jakiego.