Państwowa Komisja Wyborcza na poniedziałkowej, porannej konferencji przekazała informacje na temat protokołów z wyborów samorządowych. Dotychczas sporządzono ich ponad 79 tys. na 116 tys. Jednocześnie komisje wyższego szczebla zweryfikowały ponad 23 tys. z nich.
W świetle tych doniesień na temat postępów w zliczaniu protokołów zastępca przewodniczącego PKW, sędzia Sądu Najwyższego Wiesław Kozielewicz potwierdził, że wyniki wyborów samorządowych 2018 poznamy we wtorek lub środę 23-24 października.
Dlaczego procedury tak długo trwają? Tak wyjaśniał to Kozielewicz:
Ustawodawca polski przyjął, że procedura liczenia została na mocy decyzji polskiego parlamentu przydzielona innej komisji. Jedna komisja zasiada w lokalu wyborczym do jego zamknięcia i nadzoruje przebieg głosowania, potem pojawia się druga komisja, sporządzany jest protokół, przeliczają karty, sprawdzają.
Pojawił się też wątek incydentów związanych z wyborami samorządowymi. Kozielewicz doprecyzował nawet, że pojawiło się 17 prób korupcji wyborczej. Np. w miejscowości Smogóra dwaj mieszkańcy udzielili korzyści majątkowej jednej osobie za to, by ta oddała głos.
Jeszcze inaczej wyglądał przypadek z miejscowości Jaworznia. - Udzielono korzyść majątkową w postaci jednej butelki wódki za oddanie głosu - dopowiedział Kozielewicz.
Państwowa Komisja Wyborcza nie podała nowych danych o frekwencji na wyborach - informacje na jej temat pojawią się od razu wraz z oficjalnymi wynikami wyborów samorządowych 2018. Do godz. 17 w niedzielę według danych z PKW wyniosła ona 41,65 proc.