W czwartek Komitet Wyborczy Wyborców Hanny Zdanowskiej złożył w urzędzie wojewódzkim wniosek o odwołanie wojewody łódzkiego Zbigniewa Raua - podała Polska Agencja Prasowa.
W środę wojewoda Rau wezwał do rezygnacji skazaną prawomocnie za poświadczenie nieprawdy prezydent Łodzi. Ale też nie wygasił jej mandatu. To właśnie środowa konferencja była, zdaniem przedstawicieli KWW Zdanowskiej, głównym powodem złożenia wniosku do premiera Mateusza Morawieckiego.
Wypróbuj nasz newsletter z sekcją o wyborach samorządowych. Kliknij, aby się zapisać
- Jeżeli pan wojewoda uznaje, że prawo zostało złamane, to powinien natychmiast je zastosować i wygasić mandat - mówił w czwartek wiceprezydent Łodzi Tomasz Trela (SLD). - A jeżeli tego nie robi, to znaczy, że albo uprawia politykę, albo nie przestrzega przepisów prawa. Taka osoba w naszym przekonaniu nie powinna pełnić funkcji wojewody łódzkiego - tłumaczył.
Jego zdaniem osoba ta jest "niekompetentna, nieodpowiedzialna, nie ma żadnych umiejętności, żeby pełnić funkcję wojewody i angażuje się w sposób czynny w kampanię wyborczą, robiąc agitację w urzędzie publicznym".
Tomasz Kacprzak (PO), przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi dodał, że Rau nie zachował się jak urzędnik państwowy, lecz "działacz partyjny". Wskazał, że użył budynku urzędu państwowego do prowadzenia kampanii wyborczej.
Kacprzak poinformował, że w następną środę na specjalnej sesji Rady Miejskiej radni przygotują uchwałę-stanowisko do premiera tożsame z wnioskiem złożonym w czwartek w kancelarii Łódzkiego Urzędu Wojewódzkiego.
Dzień wcześniej przedstawiciele KWW Hanny Zdanowskiej złożyli w łódzkiej prokuraturze zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Raua.
W doniesieniu znalazły się zarzuty przekroczenia uprawnień, wprowadzenia w błąd opinii publicznej i usiłowania wpływania na swobodę głosowania wyborców i ich decyzje wyborcze. Komitet zapowiedział też złożenie na niego skargi do Państwowej Komisji Wyborczej.
Przypomnijmy, że 27 września Zdanowska została prawomocnie skazana na 20 tys. zł grzywny za poświadczenie nieprawdy w dokumentach, które złożyła ubiegając się o kredyt 10 lat temu. Jednocześnie ważą się losy Zdanowskiej w PO, której szef, Grzegorz Schetyna w poniedziałek ma ogłosić decyzję, czy prezydent Łodzi może nadal należeć do partii.
Według sondaży Hanna Zdanowska ma największe szanse, spośród wszystkich kandydatów, by zostać prezydentem Łodzi w wyborach samorządowych 2018. Byłaby to jej trzecia kadencja na tym stanowisku.