Zbigniew Ziobro odwiedził Kielce, gdzie przedstawiał kandydatów na radnych miejskich. Czekali na niego przeciwnicy reformy wymiaru sprawiedliwości, którzy krzyczeli: "Konstytucja!", "Wolne sądy!" i "Będziesz siedział!" - relacjonuje kielecka "Gazeta Wyborcza". Zwolennicy odpowiadali skandując nazwisko prokuratora generalnego i wykrzykując do manifestujących: "Czarne owce!".
Jak informują uczestnicy pikiety, gdy Ziobro wsiadał do limuzyny, doszło do incydentu. Minister sam zaczął krzyczeć do protestujących. Na nagraniu widać, że mija drzwi auta i - przesuwając policjantów - idzie w stronę zebranych, krzycząc i żywo gestykulując. Nie słychać jednak słów Ziobry.
"Przed odjazdem krzyknął do nas: Nie jesteście nadzwyczajna kasta, będziecie siedzieć" - napisała na Facebooku Małgorzata Marenin, kandydatka SLD do rady miasta oraz działaczka ruchów lewicowych i feministycznych.
Marenin powtórzyła to w rozmowie z serwisem Nasze Miasto, gdzie poinformowała również, że została uderzona w twarz przez jednego ze zwolenników Ziobry. Na miejsce została wezwana policja, a mężczyzna miał zostać spisany.
Z kolei Krzysztof Sławiński, członek zarządu Platformy Obywatelskiej w Kielcach, napisał na Twitterze, że Ziobro miał krzyczeć: "Nie jesteście nadzwyczajną kastą, wszyscy będziecie siedzieć!".
Jak informowaliśmy wcześniej, Zbigniew Ziobro zdecydował o zawetowaniu konkluzji Rady Unii Europejskiej w sprawie stosowania Karty Praw Podstawowych UE. Oznacza to, że nie zostanie ona przyjęta, ponieważ wymaga to jednomyślności - poinformowało Ministerstwo Sprawiedliwości.
Polska miała domagać się wykreślenia proponowanych sformułowań dotyczących społeczności LGBT. Samo ministerstwo uzasadniając powody weta napisało w rozesłanym oświadczeniu, że w dokumencie zabrakło zapisu o prześladowaniach na tle religijnym, których ofiarami padają m.in. polscy katolicy