Choć afera taśmowa ma mocno polityczny wymiar i co rusz pojawiają się nowe nagrania z "Sowy i Przyjaciół", stawiające m.in. obecnych czy byłych polityków w gorszym świetle, pojawiają się w niej też wątki nietypowe.
Jak ujawnia Onet, podczas nagranej rozmowy, w której uczestniczył Mateusz Morawiecki, wtedy szef banku BZ WBK, w pewnym momencie temat zszedł na Chucka Norrisa. Bogusława Matuszewska, w kwietniu 2013 roku (wtedy nagrano rozmowę) zastępczyni prezesa PGE, dopytywała o to, czy "Chuck Norris działa".
Chodziło o reklamy banku BZ WBK, w których występował Chuck Norris, znany dość powszechnie z roli w serialu "Strażnik z Teksasu" - w tamtym okresie tliła się też jeszcze jego sława jako bohatera memów i żartów. Aktor reklamował bank od lutego 2012 roku.
Na pytanie o efektywność reklam Mateusz Morawiecki odpowiedział na nagranej rozmowie: - Działa. Rewelacyjnie.
Ale ludzie są tacy głupi, że to działa! Niesamowite!
- dopowiada później obecny premier. Onet zapytał o te słowa polityków. Michał Kamiński z PSL-UED stwierdził, że z tych rozmów wynika, że "pan Morawiecki uważa naród polski za debili, ale także, że nim gardzi".
- Na pewno tak nie jest, pan premier szanuje Polaków. (...). Nie przywiązuję do jednego zdania znaczenia - bronił szefa rządu Ryszard Bartosik z Prawa i Sprawiedliwości.