Joachim Brudziński reprezentował Polskę na spotkaniu ministrów grupy G6, która zrzesza najludniejsze kraje Unii Europejskiej. Spotkanie dotyczyły m.in. kwestii migracji i walki z terroryzmem. Szef MSWiA oświadczył, że będzie rekomendował premierowi Mateuszowi Morawieckiemu, by Polska odstąpiła od porozumienia GCM (Global Compact for Migration - Globalne porozumienia na rzecz bezpiecznych, uregulowanych i legalnych migracji).
- Będę rekomendował premierowi Mateuszowi Morawieckiemu odstąpienie od porozumienia Global Compact. Naszym zdaniem projekt porozumienia GCM nie gwarantuje bezpieczeństwa dla Polski. Może również stanowić zachętę do podejmowania nielegalnej migracji - ocenił Brudziński. Cały komunikat możemy przeczytać na stronie MSWiA.
W ocenie ministra porozumienie "jest sprzeczne z priorytetami polskiego rządu", w tym bezpieczeństwem i kontrolą migracji. Dokument ma "nie spełniać postulatów Polski w zakresie potwierdzenia odpowiednio silnych gwarancji suwerennego prawa do decydowania o tym, kogo państwa przyjmują".
Porozumienie GCM zostało wypracowane i przyjęte na forum ONZ, zaś w grudniu w Marrakeszu ma nastąpić jego formalne podpisanie. Przyjęły je praktycznie wszystkie kraje - poza dwoma. Najpierw z negocjacji wycofały się Stany Zjednoczone, a później Węgry zadeklarowały, że nie podpiszą dokumentu. Oba kraje są obecnie rządzone przez partie i liderów, którzy ostro sprzeciwiają się migracji. Zarówno dla Viktora Orbana, jak i Donalda Trumpa antyimigranckie hasła były ważną częścią kampanii wyborczej.
GCM będzie "pierwszym międzyrządowym porozumieniem pod auspicjami Organizacji Narodów Zjednoczonych, które zajmie się wszystkimi wymiarami międzynarodowej migracji" - informowało ONZ.
Porozumienie zakłada szereg celów. Na jego mocy będą zbierane informacje, by rekomendować działania polityczne oparte na faktach. GCM ma prowadzić do zmniejszenia nielegalnej migracji m.in. przez
- ograniczenie czynników, które skłaniają do niej ludzi,
- zwiększenie możliwości regularnej i legalnej migracji,
- walkę z przemytem ludzi.
Jednym z punktów jest kontrola granic w zorganizowany i skoordynowany sposób. Porozumienie zakłada też pomoc i zapewnienie bezpieczeństwa migrantom, wsparcie integracji, wyeliminowanie dyskryminacji, a także pomoc w bezpiecznych i dobrowolnych powrotach do krajów ojczystych. Porozumienie ma charakter niewiążący.
Porozumienie, z którego wycofania się chce Joachim Brudziński, było pozytywnie ocenione w artykule państwowego Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych. W kwietniu (przed zakończeniem ostatecznych rozmów nt. kształtu porozumienia) Patryk Kugiel z PISM pisał, że podpisanie porozumienia "przyczyniłoby się do wzmocnienia systemu ochrony praw człowieka" i "dałoby podstawy do bliższej współpracy państw".
Kugiel zwracał uwagę, że wobec wycofania się z porozumienia USA "znaczenie GCM będzie zależało od poparcia UE". "Kraje członkowskie powinny uzgodnić stanowisko możliwe do poparcia przez przynajmniej 27 członków, jeśli Węgry po wyborach nie złagodzą swojego stanowiska" - czytamy w artykule.
"Polska, która przechodzi obecnie transformację z państwa wysyłającego migrantów w państwo przyjmujące, ma szczególny interes w wypracowaniu kompromisu równoważącego ochronę praw migrantów z bezpieczeństwem państwa i kontrolą granic. Może podkreślać korzyści wynikające z legalnej migracji i postulować rozwiązanie ułatwiające kontrolowanie zjawiska" - ocenił analityk PISM.